Donald Tusk pokazał, jaką bajkę ogląda z wnukami. W latach 90. kochał ją każdy

2 godzin temu
Donald Tusk to polityk, którego nie trzeba dziś nikomu przedstawiać. Premier rządu i szef partii politycznej jest jednak bardzo zaangażowanym dziadkiem, który swój wolny czas spędza z wnukami. Ma ich aż pięcioro. W mediach społecznościowych pochwalił się, jak spędzają wspólne popołudnia.
"To już się stało rodzinną tradycją" - napisał w instagramowym poście Donald Tusk. O czym mowa? O wspólnym oglądaniu bajki, którą wielu z nas kojarzy z czasów dzieciństwa. "Było sobie życie" to francuski serial z lat 90. XX wieku. W poszczególnych odcinkach każdy element ciała jest pokazany jako osobna postać, dzięki czemu w przystępny sposób pokazuje najmłodszym, jak działa ludzkie ciało.


REKLAMA


Zobacz wideo Nawrocki kontra Tusk podczas Rady Gabinetowej. "Nie po to was tu zaprosiłem"


Donald Tusk z wnuczką ogląda bajkę
Donald Tusk w swoich mediach społecznościowych dodaje posty nie tylko o sprawach związanych z polityką. Na jego profilach można znaleźć nieco "prywaty" i opowieści o życiu osobistym. Już jakiś czas temu wspominał o swoich rodzicach, żonie czy dzieciach, jednak ostatnio dość często zahacza o tematy związane z wnukami. Polityk ma ich wszak pięcioro (jego syn Michał ma trzech synów, a córka Katarzyna dwie córki).


Teraz pokazał swoim obserwatorom, jak spędza czas z wnuczką, dołączając fotografię, na której razem oglądają popularną francuską bajkę "Było sobie życie". Okazało się, iż jest to jedna z ich tradycji. "To już się stało rodzinną tradycją: oglądanie z dziadkiem w niedzielne popołudnie "Było sobie życie" - czytamy.


Bajka jako nawiązanie do edukacji zdrowotnej?
Francuska bajka, która swego czasu również była emitowana w Polsce, to kultowy serial animowany, który pokazuje, jak funkcjonuje organizm człowieka. Ma na celu w przystępny i interesujący sposób zapoznanie dzieci z budową i funkcjami poszczególnych organów.
Opublikowany kadr jest jednak bardzo wymowny, bo jak czytamy w komentarzach, wielu internautów uznało, iż odnosi się to do obecnej debaty dotyczącej edukacji zdrowotnej, która właśnie weszła do szkół. Temat ten od pewnego czasu wzbudza wiele kontrowersji. "Kiedyś wszystkie dzieci oglądały tę bajkę, a dziś dorośli boją się tematów o człowieku w szkole? Chyba coś poszło nie tak" - czytamy w jednym z komentarzy.
Idź do oryginalnego materiału