Donald Tusk o eksplozji na torze kolejowym
"Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie" - napisał Donald Tusk w poniedziałek 17 listopada. - Eksplozja miała najprawdopodobniej na celu wysadzenie pociągu - stwierdził premier na nagraniu Centrum Informacyjnego Rządu w TVN24.
REKLAMA
Premier ocenił, iż "sprawa jest bardzo poważna". "To bezprecedensowy akt dywersji wymierzony w bezpieczeństwo państwa polskiego i jego obywateli. Trwa śledztwo. Tak jak w poprzednich tego typu przypadkach, dopadniemy sprawców, niezależnie od tego, kto jest ich mocodawcą" - napisał Donald Tusk. Nieco wcześniej wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki powiedział na antenie TVP Info, iż "gdyby okazało się, iż zniszczenie fragmentów torowiska na trasie Dęblin-Warszawa to akt dywersji, to byłaby to bardzo znacząca eskalacja ze strony Federacji Rosyjskiej".
Głos w sprawie zabrał również minister Marcin Kierwiński. "Trwają czynności służb i prokuratury w miejscowości Mika (powiat garwoliński). Niestety nie ma wątpliwości, iż mieliśmy do czynienia z aktem dywersji. Badany jest także inny fragment tej strategicznej trasy kolejowej, gdzie doszło do uszkodzenia torów" - napisał polityk.
Zobacz wideo Drony to początek, a Rosjanie mogą dalej testować nasze granice
Uszkodzenie torów w pobliżu PKP Mika
Do zdarzenia doszło w niedzielny poranek (16 listopada). Maszynista pociągu zauważył wówczas uszkodzenie fragmentu torowiska w rejonie miejscowości Życzyn (powiat garwoliński, województwo mazowieckie), a konkretnie w pobliżu stacji PKP Mika. Postanowił on więc dokonać zgłoszenia telefonicznego. "W chwili zdarzenia w pociągu znajdowało się dwóch pasażerów oraz kilku członków obsługi. Nikt nie odniósł obrażeń" - informowała policja. Donald Tusk już wtedy nie wykluczał, iż zdarzenie było efektem aktu dywersji. "W sprawie zniszczenia fragmentu torowiska na trasie Dęblin-Warszawa jestem w stałym kontakcie z ministrem spraw wewnętrznych" - napisał wówczas premier.
Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: "Uszkodzone tory w Życzynie. W mediach fala spekulacji. Mamy informacje z policji".
Źródła: Donald Tusk (X), Marcin Kierwiński (X), Policja Mazowsze (X), TVP Info, TVN24

1 dzień temu





