Donald Trump zwiększa presję na Wołodymyra Zełenskiego, a Kreml tylko zaciera ręce. Dyplomatyczna gra nerwów wchodzi w decydującą fazę. "Ostatnie 10 metrów"

2 godzin temu
Zdjęcie: Donald Trump uczestniczy w corocznej gali Kennedy Center Honors, Waszyngton, 7 grudnia 2025 r.


Niecierpliwość prezydenta USA wobec Kijowa wywiera dodatkową presję na i tak już napięte negocjacje i niepokoi sojuszników, którzy wyczekują oznak zmiany kursu Stanów Zjednoczonych. Donald Trump coraz śmielej naciska na Wołodymyra Zełenskiego, a słowa jego syna – sugerujące możliwość odwrotu USA – wywołują dreszcze w europejskich stolicach. Tymczasem Rosja pozostaje nieugięta i z wyraźnym entuzjazmem przyjmuje ostatnie doniesienia. Wszystko wskazuje na to, iż rozmowy wkraczają w decydującą fazę, w której coraz wyraźniej wybrzmiewa pytanie, kto pierwszy mrugnie – Waszyngton, Moskwa czy Kijów.
Idź do oryginalnego materiału