Donald Trump został oskarżony przez federalną wielką ławę przysięgłych o przechowywanie tajnych dokumentów rządowych i utrudnianie pracy wymiaru sprawiedliwości - informuje Reuters. Trump poinformował w mediach społecznościowych, iż został wezwany do stawienia się we wtorek w sądzie federalnym w Miami. "Skorumpowana administracja Bidena poinformowała moich prawników, iż postawiono mi zarzuty, najwyraźniej z uwagi na oszustwo pudełkowe. JESTEM NIEWINNYM CZŁOWIEKIEM!" - napisał na swojej platformie Truth Social.
REKLAMA
Reuters informuje, iż były prezydent USA ma usłyszeć siedem zarzutów. Przemawiając w CNN, prawnik Trumpa Jim Trusty powiedział, iż zarzuty te obejmują spisek, fałszywe zeznania, utrudnianie pracy wymiaru sprawiedliwości i nielegalne przechowywanie dokumentów niejawnych na mocy ustawy o szpiegostwie. Powiedział, iż zapozna się z aktem oskarżenia przed wtorkiem.
Zobacz wideo
Biden ubiega się o reelekcję. Cimoszewicz: To dobra informacja, bo wiemy, jaka jest alternatywa
FBI znalazło w willi Trumpa setki dokumentów rządowych
Przypomnijmy, iż zarzuty są efektem śledztwa specjalnego prokuratora Jacka Smitha, powołanego w ubiegłym roku do prowadzenia sprawy niezależnie od prokuratury federalnej. W sierpniu ub.r. agenci FBI znaleźli w rezydencji byłego prezydenta na Florydzie setki dokumentów rządowych, które powinny były znaleźć się w archiwach. Departament Sprawiedliwości bada, czy Trump niewłaściwie obchodził się z tajnymi dokumentami, które zatrzymał po opuszczeniu Białego Domu w 2021 roku.
Ukraińska kontrofensywa. Są doniesienia o sukcesach w rejonie Bachmutu
Trump wcześniej bronił zatrzymania dokumentów, sugerując, iż odtajnił je podczas prezydentury. Nie przedstawił jednak na to dowodów, a jego prawnicy odmówili przedstawienia tego argumentu w postępowaniu sądowym.
Sprawa karna, wniesiona przez Departament Sprawiedliwości USA, to kolejna, z którą mierzy się Trump. Jednocześnie toczy się przeciwko niemu postępowanie w Nowym Jorku, w którym usłyszał już zarzuty karne. Ma to związek ze sprawą z 2016 r., kiedy Trump miał zapłacić aktorce porno 130 tys. dolarów za milczenie w sprawie ich rzekomego romansu. Władze stanowe postawiły mu wówczas 34 zarzuty o fałszowanie dokumentacji biznesowej, w których zawarto informacje o finansowaniu milczenia w tej sprawie.
Wiek emerytalny będzie obniżony po raz drugi? "Wyborcza" opisuje plan PiS