– Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu spotkam się z prezydentem Zełenskim – powiedział w piątek dziennikarzom Donald Trump.
Prezydent USA nie potrafił jednak sprecyzować, gdzie dojdzie do spotkania polityków. – Może to być Waszyngton. Ja się nie wybieram do Kijowa – stwierdził.
Jeśli do tego dojdzie, będzie to pierwsze spotkanie przywódców Ukrainy i USA od powrotu Trumpa na fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Dostęp do metali ziem rzadkich za pomoc Ukrainie
Trump poinformował, iż jednym z tematów rozmowy będą znajdujące się w Ukrainie zasoby metali ziem rzadkich. Na początku tygodnia amerykański prezydent zasugerował, iż w zamian za dalszą pomoc wojskową, Ukraina powinna się odwdzięczyć USA dostępem do złóż tych cennych pierwiastków.
– Mówimy Ukrainie, iż mają bardzo cenne metale ziem rzadkich. Chcemy, by zastawili je jako gwarancję. Chcemy gwarancji, bo dajemy im pieniądze garściami – mówił kilka dni temu Trump.
– Więc staramy się zawrzeć umowę z Ukrainą, gdzie oni zabezpieczą to, co im dajemy, dzięki ich metali ziem rzadkich i innych rzeczy – dodał.
Amerykański prezydent nie podał szczegółów dotyczących tego, jak takie porozumienie ma wyglądać, ale podkreślił, iż Kijów jest tym zainteresowany.
Zełenski odpowiada na ultimatum Trumpa
Informację dzień później potwierdził prezydent Ukrainy, który oznajmił, iż jego kraj jest gotów dzielić się swoimi zasobami z amerykańskim sojusznikiem.
– Jednym z kluczowych punktów ekonomicznych w Planie Zwycięstwa są inwestycje w ukraińskie surowce mineralne (…) Rosja okupuje nasze ziemie od 2014 roku, a na części z nich znajdowały się znaczne zasoby naszych surowców. Jesteśmy otwarci na ich wykorzystanie we współpracy z partnerami, którzy pomagają nam bronić naszej ziemi i odpierać wroga swoją bronią, obecnością oraz pakietami sankcji – oświadczył Zełenski podczas spotkania z dyrektorem generalnym Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafaelem Grossim.
Zełenski przyznał, iż omawiał tę kwestię we wrześniu z ówczesnym kandydatem na prezydenta USA a obecnym gospodarzem Białego Domu Donaldem Trumpem. – Powiedziałem mu, iż jesteśmy otwarci na inwestycje amerykańskich firm – zaznaczył Zełenski. Dodał, iż jeżeli surowce mineralne znajdą się pod kontrolą Rosji, istnieje ryzyko, iż zainteresują się nimi inne kraje, takie jak Iran i Korea Północna.
Wkrótce więcej informacji.
dk/pbi / Polsatnews.pl