- On taki jest. Trump może i jest wszechmogący, ale nie wszechmocny. I w tym przypadku gwałtownie poczuł, iż coś mu nie "zażarło" – tak prof. Daniel Boćkowski komentuje wypowiedź amerykańskiego prezydenta, który siarczyście zaklął pod adresem Izraela i Iranu. Czy taka frustracja oznacza zaostrzenie kursu Trumpa w polityce międzynarodowej?