
Fundacja Dobre Państwo w styczniu złożyła do Sejmu petycję ws. zmiany ustawy o publicznej służbie krwi. Pod koniec lutego propozycję skierowano do Komisji ds. Petycji, a w kwietniu przedłużono termin. Autorzy petycji chcą zmiany brzmienia przepisu o „zwolnieniu od pracy oraz zwolnieniu od wykonywania czynności służbowych w dniu, w którym oddaje się krew, oraz w roboczym dniu następnym, a także na czas okresowego badania lekarskiego dawców krwi”.
„Niech stanie się dziś cichy cud solidarności, który od lat tli się w sercach tych, co bezinteresownie oddają innym cząstkę siebie. Czy to nie zastanawiające, iż człowiek gotów poświęcić krew dla ratowania życia bliźniego musi czasem gnać przez biurokratyczny labirynt i przerzucać się z rąk do rąk, by w końcu utknąć w kolejce do pobrania?” – zaznaczono na wstępie. Zgodnie z aktualnymi przepisami dzień wolny przypada na dzień dotacji oraz następną dobę.
Propozycja ws. dni wolnych utknęła w Sejmie. Autorzy petycji chcą „wprowadzić prostą regułę”
„Wyobraźmy sobie taką cichą rewolucję, w której dawca, oddając krew, otrzymuje realne wsparcie w postaci dwóch dni wolnego” – proponuje Fundacja Dobre Państwo. Autorzy petycji chcą „wprowadzić prostą regułę, dzięki której koszty dodatkowego dnia wolnego pokryje skarbiec państwowy”. „Co szkodzi przyznać donorowi zasłużoną regenerację, skoro z jego krwi ktoś inny zyska szansę na przeżycie?” – brzmi fragment uzasadnienia.
„Czemu nie dokonać korekty obecnego systemu, skoro tyle mówimy o wrażliwości i misji społecznej?” – czytamy w kolejnym zdaniu. Fundacja Dobre Państwo apeluje, iż „donatorzy nie muszą czuć się ograbieni z wolnego czasu”. „Wyobraźmy sobie uśmiech dawcy, który nie musi szukać kolejnego dnia na wyzdrowienie, ale po prostu go otrzymuje” – przekonują autorzy petycji. „Kto wie, być może te kilka kropel krwi, które trafiają na szpitalną salę, przeważy los czyjegoś życia” – podsumowują.
Czytaj też:
35 godzin pracy tygodniowo? Ministerstwo ujawnia szczegółyCzytaj też:
16 dni wolnych od pracy? Sprawdź, kiedy nie musisz pracować