Dom Pomocy Społecznej a w nim opuszczony człowiek – nowy symbol kampanii Karola Nawrockiego

1 dzień temu
Zdjęcie: Dom Pomocy Społecznej a w nim opuszczony człowiek – nowy symbol kampanii Karola Nawrockiego


Gdy kampania Karola Nawrockiego ruszyła pełną parą, sztabowcy próbowali budować jego wizerunek męża stanu, człowieka nowoczesnego, który ma ambicje sięgające Białego Domu. Problem w tym, iż Polacy zaczynają dostrzegać zupełnie inny symbol tej kampanii. Jak trafnie ujął senator Krzysztof Brejza: „Nie Biały Dom będzie symbolem kampanii Nawrockiego, tylko Dom Pomocy Społecznej. A w nim opuszczony człowiek, który pozbył się majątku życia na rzecz Nawrockiego.”

Nie jest to metafora oderwana od rzeczywistości. To bolesne podsumowanie praktyk, które coraz częściej kojarzą się z postacią Nawrockiego. Zamiast wizji sprawiedliwej i godnej Polski, mamy historie ludzi starszych, słabych i bezradnych, którzy stracili dorobek życia w tajemniczych i bulwersujących okolicznościach. Format „czyściciela nieruchomości”, nie prezydenta.

Karol Nawrocki zbudował swoją karierę na politycznym recyklingu pamięci narodowej. Dyrektor IPN-u, kustosz polityki PiS-u, specjalista od organizowania „marszów ku czci” i wojen o pomniki. Ale za tym fasadowym patriotyzmem kryje się zimna kalkulacja – wykorzystywanie instytucji i słabszych obywateli dla własnych korzyści i politycznych ambicji.

Śledztwa dziennikarskie i relacje pokrzywdzonych znają przypadki ludzi którzy doskonale wiedzą jak poruszać się w meandrach prawa własności i jak przejmować atrakcyjne nieruchomości pod pretekstem opieki czy pomocy. Seniorzy zostający bez dachu nad głową to nie pojedyncze przypadki – to mechanizm.

Podczas gdy Nawrocki przemawia o „wartościach”, setki rodzin patrzą na zrujnowane życia swoich bliskich. Dla nich jego billboardy i występy w telewizji to policzek, a nie nadzieja. To kampania człowieka, który nie reprezentuje narodu, ale własne interesy i wpływowe kręgi.

PiS szukał kandydata, który zabezpieczy im wpływy po erze Dudy. Zamiast państwowca dostali człowieka, którego styl działania przypomina… no właśnie.

Karol Nawrocki może marzyć o spotkaniach Białym Domu, może choćby przemawiać o „silnej Polsce” i „tradycyjnych wartościach”. Ale naród widzi, kim jest naprawdę. Nie będzie symbolem odrodzenia Rzeczypospolitej. Będzie symbolem bezwzględności, pogardy dla słabszych i polityki bez sumienia.

Bo Polska potrzebuje prezydenta, który dźwiga ciężar odpowiedzialności za wszystkich obywateli. Nawrocki pokazał, iż potrafi co najwyżej dźwigać cudzy dobytek – dla własnych korzyści.

Idź do oryginalnego materiału