Doktor Rafał Brzeski miłośnik PiS – człowiek teorii spiskowych i obrońca „bezeceństw” pandemicznych

3 tygodni temu

Doktor Rafał Brzeski, jedna z bardziej barwnych postaci popierających PiS, znów zabłysnął w świecie teorii spiskowych. Tym razem twierdzi, iż poszukiwacze haków na siłę wertują dokumenty i twarde dyski, by udowodnić, iż na początku pandemii politycy PiS i ich współpracownicy „trwonili i kradli na lewo i prawo”. Oczywiście, w narracji Brzeskiego to wszystko jest jedynie wymysłem wrogów partii, którzy są zszokowani „uczciwością” działań władzy.

Brzeski, jak na obrońcę rządu przystało, rysuje obraz, w którym PiS nie tylko działał wzorcowo, ale wręcz heroicznie – toczył walki na chińskich lotniskach o maseczki i respiratory, podczas gdy świat chylił się ku upadkowi. A iż przy okazji zakupy były robione bez procedur, bez kontroli jakości i po niebotycznych cenach? Cóż, drobnostka. Przecież to wszystko było dla „dobra narodu”, prawda?



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Najbardziej zaskakujące jest to, jak Brzeski wygodnie ignoruje fakty. Mówienie o „bezeceństwach” i „przekrętach”, które podobno budzą zgrozę, brzmi jak próba odwrócenia uwagi od prawdziwych problemów. Tak, kupowano bez targowania się o ceny, płacono bez procedur, i faktycznie nie kontrolowano jakości. Ale, według Brzeskiego, to tylko „cicha wojna o maseczki”. Czyżby nikt nie zauważył, iż ta „wojna” była też wojną o pieniądze publiczne, które wylatywały z budżetu w tempie, w jakim znikały obietnice PiS?

Brzeski postanowił zamknąć oczy na to, iż zarządy spółek skarbu państwa były zmuszane do udziału w tych pandemicznych „akcjach”, często bez jakiejkolwiek kontroli. Czy to zaskakujące, iż teraz te działania są analizowane i oceniane? Dla doktora Brzeskiego, oczywiście, to czysta niesprawiedliwość, bo przecież PiS to partyjni „herosi”, którzy niczego złego nie zrobili.

Cały ten „odjazd” doktora Brzeskiego to nie tylko próba obrony partii, ale także przykład, jak można przepisać rzeczywistość. Jego opowieść o bohaterskiej walce PiS w czasie pandemii jest niczym innym jak żałosną próbą wybielenia działań, które coraz częściej wyglądają jak niekontrolowane i chaotyczne rozdawanie publicznych pieniędzy.

Idź do oryginalnego materiału