"Dokładnie tak jak Trump". Trzaskowski zaskoczył ws. wyborów prezydenckich w Polsce

1 miesiąc temu
Wprawdzie KO nie zdecydowało jeszcze, kogo wystawi jako kandydata w wyborach prezydenckich w przyszłym roku, ale obecny prezydent Warszawy ewidentnie jest jedną z osób, które zawalczą o tę nominację. Dał temu wyraz podczas czwartkowego spotkania w Lublinie i nawet... zainspirował się kampanią Donalda Trumpa.


Trzaskowski: Mogę powiedzieć za siebie – ja nie odpuszczę


Choć Koalicja Obywatelska jeszcze nie wskazała oficjalnie swojego kandydata na prezydenta Polski, to wiele wskazuje na to, iż może nim zostać obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Drugą opcją pozostało obecny szef MSZ Radosław Sikorski.

Na razie to jednak Trzaskowski zaczął spotykać się z wyborcami. – Powiem wam jedno. Mogę powiedzieć za siebie – ja nie odpuszczę. Jestem zdeterminowany, jestem gotowy do podejmowania wszystkich wyzwań. Jak tylko KO podejmie decyzję, wszyscy nastawiamy się na ciężką pracę – powiedział w czwartek prezydent Warszawy na spotkaniu w Lublinie.

W swoim wystąpieniu podkreślił, iż "dzisiaj my musimy być jak jedna pięść, dokładnie tak jak Trump w wyborach prezydenckich". – To się nam może podobać, czy nam się może nie podobać, ale trzeba korzystać z tych wzorców, które są efektywne: mówić jasnym przekazem, mówić w sposób zdecydowany. (...) Mówić po prostu wprost ludziom, jakie są zagrożenia – wyliczał.



– Znacie mnie, jestem osobą wyważoną, ale generalnie rzecz biorąc, prawda musi być jasna, bo z kłamstwem można walczyć tylko i wyłącznie prawdą. W jasny sposób odnosić się do tych problemów, które nurtują obywateli – wskazał.

Trzaskowski już nieraz deklarował, iż jest gotowy walczyć o fotel prezydencki. – Nie ma co owijać w bawełnę, bo przez cały czas pojawia się pytanie, czy jestem gotów do tego, żeby startować w wyborach prezydenckich. Więc jestem gotów i nie odpuszczę – oświadczył także niedawno w Aleksandrowie Łódzkim i dodał, iż wraz z wyborcami ma "rachunek krzywd do wyrównania".

Trzaskowski o tym, jakiego potrzebujemy prezydenta


– W 2020 roku podjąłem pewne zobowiązanie w imieniu was wszystkich. o ile tylko moje koleżanki i koledzy z Koalicji Obywatelskiej potwierdzą, kto będzie naszym kandydatem, to ja jestem gotów – podkreślił.

Zauważył jednocześnie, iż po Andrzeju Dudzie "będziemy potrzebowali prezydenta, który jest przewidywalny, który jest odpowiedzialny, który twardo dba o interes narodowy, ale który też czasami potrafi się ugryźć w język".

– Ważne, żeby prezydent to była osoba poważna, ale która się nie boi twardych tez, która nie boi się powiedzieć kanclerzowi Scholzowi, iż robi rzecz skrajnie nieodpowiedzialną, iż próbuje rozmawiać o bezpieczeństwie Ukrainy bez polskiego premiera – kontynuował.

Jeśli jednak Trzaskowski zostałby prezydentem Polski, to kto zastąpiłby go w ratuszu. Już teraz w KO mówi się o czterech potencjalnych następcach. W kuluarach wybrzmiewa, iż to właśnie Ci politycy mają wystarczające doświadczenie i wsparcie wewnątrz partii, by podjąć się kierowania stolicą.

W czołówce kandydatów wybranych na miejsce Rafała Trzaskowskiego znaleźli się Aleksandra Gajewska, Barbara Nowacka, Marcin Kierwiński i Wioletta Paprocka-Ślusarska. Ich sylwetki opisaliśmy tutaj.

Idź do oryginalnego materiału