Jeśli Jarosław Kaczyński, Jacek Sasin, Mateusz Morawiecki i Mariusz Błaszczak akceptują dojenie kierowców przez Orlen, to są ludźmi nie tylko antypaństwowym ale przede wszystkim reprezentują antypolskie i szkodliwe stanowisko.
Ujawnienie, iż Orlen utrzymywał wysokie ceny paliwa przez wiele miesięcy, aby ukryć podwyżkę VAT przed Polakami oburzyło wszystkich. W obronie tej chorej pisowskiej polityki wystąpili tylko znani kłamcy oraz pisowskie przekziory w rodzaju Karnowskich. A sprawa jest bardzo prosta.
PiS działa jak partia antypaństwową i antypolska – bo tylko taka partia mogłaby działać na szkodę własnego narodu, podwyższać celowo inflację i podwyższać ceny. Jest to ordynarne i obrzydliwe oszustwo, za które wszyscy powinni siedzieć. Od Kaczyńskiego po Obajtka. Ekonomiści z mBanku policzyli, iż zabawy Orlenu i PiS kosztowały Polskę co najmniej 1% inflacji a więc grube miliardy strat.
Obrona PiS przez Karnowskich, Sakiewiczów i inne Pereiry jest żenująca, bo żaden normalny człowiek nie uwierzy w brednie o stabilności cen. Dojenie Polaków to grzech śmiertelny.