Do reformy oświaty w Sokołowie Podlaskim trzeba podejść rzetelnie i nie działać za plecami radnych i mieszkańców

zyciesokolowa.pl 4 godzin temu

O pomyśle zamiany budynków szkolnych, dla których organizatorami są odpowiednio Miasto Sokołów Podlaski i Powiat sokołowski, dowiedziałam się oficjalnie z artykułu w Życiu Sokołowa. Z artykułu, który autoryzowany został przez wszystkich zabierających głos w sprawie. Wynika z niego, iż jak wyjaśnia radny Pasik: „sprawa była omawiana przez radnych z obu samorządów na wspólnych posiedzeniach komisji” Nieformalnie dowiedziałam się, iż były rozmowy radnych powiatu z niektórymi radnymi RM, potraktowanymi jako komisja oświatowa. Nie była to jednak komisja oświatowa, którą Rada Miejska powołuje uchwałą ze swojego składu, jako komisję doraźną do wykonywania określonych zadań. Komisja taka ma umocowanie prawne w statucie miasta. Zatem rozmowy te, nie miały żadnej podstawy prawnej, bowiem była to komisja „samozwańcza” składająca się tylko z radnych (nie wszystkich) byłego komitetu wyborczego Iwony Kublik. Nie uczestniczyłam w tych rozmowach i nie wiedziałam o spotkaniach. Nie znam też stanowiska radnych miejskich. Optując zawsze za otwartością i rzetelnością przedstawiania każdego tematu, dotyczącego spraw i problemów naszego miasta, po zapoznaniu się z treścią artykułu i różnorodnymi komentarzami do niego, uważam, iż mam obowiązek jako radna RM, przedstawić swoje stanowisko w sprawie tak szczególnie ważnej i drażliwej dla Sokołowa, jak reforma szkolnictwa. Dzięki up

Idź do oryginalnego materiału