Po poważnej awarii zasilania, w wyniku której produkcja energii spadła do zera, zasilanie zostało przywrócone na Półwyspie Iberyjskim, ogłosili dziś operatorzy sieci. Po natychmiastowym rozwiązaniu problemu rozpoczyna się polowanie na winowajcę.
Po prawie 12 godzinach bez zasilania, portugalski operator sieci ogłosił wczoraj (29 kwietnia), iż „przywrócił działanie wszystkich podstacji” przed północą. Hiszpańska Red Eléctrica poinformowała, iż „działanie systemu elektrycznego na półwyspie zostało znormalizowane” krótko przed południem.
Podczas gdy miliony ludzi pozostały bez prądu, internetu, a choćby usług telefonicznych, wydarzenie to weszło już do annałów historii energetyki UE jako „blackout 2025”, podobny do blackoutu na Bałkanach w 2024 r., który został spowodowany przez kable dotykające drzewa.
Hiszpański dziennik El País poinformował wczoraj po południu, iż w wyniku przerwy w dostawie prądu zmarło co najmniej pięć osób, w tym 46-letnia kobieta w pobliżu Walencji, której zawiódł koncentrator tlenu.
Podczas gdy śledczy rozpoczynają poszukiwania źródła problemu, stawka polityczna jest wysoka. Madryt zaprezentował światu „godny pożałowania wizerunek”, źle radząc sobie z kryzysem, powiedział we wtorek Alberto Núñez Feijóo, lider centroprawicowej partii opozycyjnej Partii Ludowej.
– Wczoraj po raz kolejny okazało się, iż mamy wspaniały kraj i niekompetentny rząd. Mówię to z wielkim smutkiem – powiedział Feijóo hiszpańskiemu nadawcy Telecinco.
Prawicowi politycy mają nadzieję na obalenie lewicowego rządu premiera Pedro Sáncheza. Lider skrajnie prawicowej partii Vox Santiago Abascal powiedział, iż premier „wykorzystuje chaos”, porównując go do szabrownika – „Najgorsze dla Sáncheza dopiero nadejdzie”, powiedział w Senacie.
– Wielu polityków i mediów twierdziło, iż hiszpański system elektroenergetyczny nie jest zagrożony. Cóż, już doświadczyliśmy awarii – powiedział José Figaredo, sekretarz generalny Vox.
Oprócz implikacji politycznych w Hiszpanii, w całej Europie spekuluje się na temat przyczyny awarii. Wczesne podejrzenia sugerowały, iż winny był cyberatak, jednak zostało to później wykluczone przez hiszpańską sieć energetyczną. Inni wskazywali na odnawialne źródła energii lub usterkę techniczną.
Bruksela nie zajęła jeszcze stanowiska, ale Komisja Europejska znajduje się pod presją, by zająć się tą sprawą.
– Nie znamy przyczyny awarii – powiedział wczoraj rzecznik KE, dodając, iż „ważne jest, aby wyciągnąć wnioski” i zapobiec podobnym wydarzeniom w przyszłości.