Dlaczego Ziobro i Kaczyński muszą iść do więzienia? Choćby za sprawę tramwajów w Warszawie

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Dlaczego Ziobro i Kaczyński muszą iść do więzienia? Choćby za sprawę tramwajów w Warszawie


Zbigniew Ziobro i ludzie PiS z CBA zrobili z przetargu na tramwaje broń polityczną. Przez siedem lat tropili nieistniejącą korupcję w warszawskim ratuszu, żeby dopaść Rafała Trzaskowskiego. Efekt? Żadnych dowodów, za to lata nielegalnej inwigilacji i marnotrawienia publicznych pieniędzy. Na polecenie Kaczyńskiego.

Był rok 2018. Warszawa wybierała nowego dostawcę tramwajów. Wygrał Hyundai – koreańska firma, która zaoferowała miastu pół miliarda złotych mniej niż konkurencyjna Pesa. Logiczne? Tak. Ale logika to ostatnia rzecz, jaką kierowało się wówczas państwo PiS.
Dla ludzi Ziobry taki przetarg był idealnym pretekstem. Wysłano więc CBA, podsłuchy i – oczywiście – Pegasusa. Tego samego, którym inwigilowano opozycję, sędziów i dziennikarzy. T

Tym razem na celowniku znaleźli się:

  • Marcin Jędryczka, przedstawiciel Hyundaia,
  • wysoki urzędnik Tramwajów Warszawskich,
  • lobbysta Andrzej Długosz.

Tak, PiS inwigilował Koreańczyków, polskich urzędników i przedsiębiorców, byle tylko złapać jakikolwiek cień na Trzaskowskim. W styczniu 2018 roku agenci CBA próbowali wgrać Pegasusa na telefon Andrzeja Długosza. Nie udało się, bo – uwaga – to była stara Nokia! System za miliony złotych poległ na klasycznym telefonie z klawiaturą. Dopiero dwa miesiące później udało się zainfekować jego telefon. Od tamtej pory CBA łączyło się z jego urządzeniem 61 razy.

Przez siedem lat (!) prokuratura i CBA śledziły sprawę, która od początku nie miała sensu. Hyundai był tańszy o 500 mln zł, przetarg był legalny, a Tramwaje Warszawskie działały zgodnie z prawem.

Ale dla Ziobry to nie miało znaczenia. Liczyło się tylko jedno: uderzyć w Trzaskowskiego.
Dopiero 18 sierpnia 2024 roku prokuratura w Katowicach umorzyła postępowanie, przyznając wprost, iż nie ma żadnych danych wskazujących na przestępstwo. Innymi słowy: siedem lat polowania, zero winnych.

Dlatego Ziobro musi iść siedzieć. Nie na siedem lat ale siedemdziesiąt. Razem z Kaczyńskim.

Idź do oryginalnego materiału