Do końca rządów PiS zostało
{day} dni {hour} h : {min} m : {sec} s
Jarosław Kaczyński kluczy jak tylko może, by uniknąć debaty z Donaldem Tuskiem. Uciekł się choćby do kandydowania z Kielc, byleby tylko nie musieć zmierzyć się z liderem opozycji. W przeciwieństwie do Tuska, który do takiego pojedynku nawołuje od dawna.
– W sprawie zarówno polityki migracyjnej, także moich poglądów i poglądów Jarosława Kaczyńskiego, w każdej sprawie bez wyjątku, także mojej aktywności jako premiera, jako szefa Rady Europejskiej, jestem gotów się spotkać z Jarosławem Kaczyńskim i przeprowadzić z nim debatę, choćby w TVP Info – mówił przyszły premier.
– Nie jest dla mnie satysfakcją iż pokazuje, iż jest tchórzem, nie jest dla mnie jakąś szczególną satysfakcją, iż cała Polska widzi, iż tchórzy i ucieka przede mną od lat. Nie jest to dla mnie satysfakcją, ponieważ prawdziwym problemem jest to, iż ponad połowa polskich obywatelek i obywateli nie ma dostępu do prawdy – podsumował zachowanie Kaczyńskiego.
Jarosław Kaczyński ma prawdopodobnie nadzieję, iż jeżeli nie spotka się publicznie z Tuskiem, to w jakiejś mierze wzmocni szanse PiS w październikowych wyborach. Sęk tylko w tym, iż partia i tak idzie ku klęsce, a jej lider dorobił się metki tchórza.