Dlaczego elektryfikacja polskiego ciepłownictwa jest tak ważna i jak ją przeprowadzić?

2 godzin temu

Nadwyżki z OZE destabilizują system energetyczny i obniżają rentowność instalacji. Tymczasem polskie ciepłownictwo musi obniżyć swoją emisyjność. Te dwa sektory mogłyby działać wspólnie, by rozwiązać swoje problemy. Analiza takich rozwiązań została przeprowadzona w raporcie „Zielona elektryfikacja ciepłownictwa”.

W raporcie zaproponowano sposób na zagospodarowanie nadwyżek energii z OZE w ciepłownictwie systemowym. Drogą do tego celu jest wykorzystanie technologii elektroogrzewnictwa, czyli kotłów elektrodowych wspieranych dzięki magazynów ciepła.

Ekonomicznie, ekologicznie i bez strat

Brak zysku z instalacji OZE to w tej chwili rosnący problem inwestorów. W samym 2024 r. łączna liczba godzin z ujemnymi cenami wyniosła 197, podczas gdy w I połowie br. było to 251 godzin. Taka sytuacja powinna otworzyć drogę do partnerskiej współpracy pomiędzy ciepłowniami i wytwórcami energii z OZE. w tej chwili bilansowanie systemu energetycznego dzięki ciepłowni jest znikome.

– Przyczyną zastoju jest brak wystarczających inwestycji w konwersję energii elektrycznej w ciepło (tzw. konwertery P2H, w tym pompy ciepła i kotły elektryczne, a w szczególności elastyczne elektrodowe stanowiące w tym raporcie rozwiązanie referencyjne) oraz najbardziej w magazyny ciepła (krótkoterminowe i sezonowe) – czytamy w „Zielonej elektryfikacji ciepłownictwa”.

Konferencja Biomasa i paliwa alternatywne w ciepłownictwie

Bez inwestycji w tego typu rozwiązania, tania i bezemisyjna energia z OZE przez cały czas będzie marnowana. Potencjał połączenia jednostek wytwórczych z elektryfikacją ciepłownictwa jest ogromny.

– Samo ciepłownictwo dysponuje potencjałem 35 GW mocy cieplnej zamówionej i 70 TWh ciepła oddawanego do sieci, a OZE podlegające ograniczeniom (VRES) dysponują potencjałem mocy 29 GW i wolumenem energii 42 TWh. Na tej podstawie oszacowano potencjał techniczny zielonej elektryfikacji na odpowiednio 30 GW i 42 TWh przy wyposażeniu ciepłowni w magazyny ciepła oraz 15 GW i 6 TWh przy braku magazynów ciepła i pełnym wykorzystaniu elastyczności pozostałych źródeł wytwórczych i elastyczności (pojemności) sieci cieplnej – wskazują autorzy raportu.

By stworzyć dogodne warunki

Częścią raportu jest propozycja rozwiązań prawnych, które mogłyby przyczynić się do rozwoju elektryfikacji ciepłownictwa. Zachętą miałoby być obniżenie taryf dystrybucyjnych w godzinach nadwyżkowych poprzez wyzerowanie w tych godzinach opłaty mocowej, stałej, kogeneracyjnej i zmniejszenie o połowę opłaty zmiennej. Ponadto – powinny powstać umowy PPA dla przedsiębiorstw ciepłowniczych i wytwórców energii z OZE.

– Analizy ekonomiczne potwierdziły, iż wdrożenie powyższej koncepcji legislacyjnej obniży ceny ciepła dla odbiorców i wielu przedsiębiorstwom ciepłowniczym pozwoli gwałtownie i efektywnie wypełnić zobowiązania związane ze wzrostem udziałów OZE w produkcji ciepła oraz uzyskaniem statusu efektywnego systemu ciepłowniczego – wyjaśniają autorzy raportu.

Czytaj też: Aktualne ceny biomasy na giełdzie Baltpool. Tydzień 38

W raporcie pojawiają się różne rozwiązania, których wdrożenie ma pozwolić na uzyskanie kosztów produkcji ciepła na poziomie 362–376 zł/MWh. Dla porównania – z ceny referencyjne opublikowane przez Prezesa URE wynoszą 404 zł/MWh dla ciepła z węgla oraz 488 zł/MWh dla ciepła z kogeneracji gazowej.

Elektryfikacja ciepłownictwa to sposób na obniżenie cen, rozwiązanie problemu z redysponowaniem OZE, a także źródło zysków dla krajowej gospodarki.

Pełen raport dostępny na stronie Stowarzyszenia Polska Izba Magazynowania Energii i Elektromobilności (PIME).

Zdjęcie: Archiwum Magazynu Biomasa

Źródło: PIME

Idź do oryginalnego materiału