"Die Welt" krytycznie o sytuacji w Polsce: 2,5 roku "koszmarnej kohabitacji"

1 dzień temu
Karol Nawrocki stawia na konfrontację - pisze publicysta Adam Krzemiński na łamach dziennika "Die Welt" i ostrzega przed ślepą uliczką, w którą wpaść może nie tylko Polska.
W gościnnym komentarzu na łamach dziennika "Die Welt" publicysta Adam Krzemiński przywołuje słowa byłego prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego, który stwierdził, iż Karol Nawrocki będzie musiał teraz "bardziej myśleć o przyszłości niż o przeszłości Polski w Europie i na świecie". Zdaniem komentatora "Nawrocki jest ambitny i emanuje poczuciem siły i woli walki. Dopiero okaże się, na ile będzie zdolny i chętny do zrozumienia środowiska nie tylko jako ringu bokserskiego, ale także jako sieci powiązań wykraczających poza jego własne 'plemię'" - czytamy.


REKLAMA


Zobacz wideo Donald Tusk: Nie wolno lekceważyć choćby jednego głosu


Trudne chwile koalicji Tuska. "Wybory prezydenckie zwiastują daleko idące zmiany tektoniczne"
Jak pisze Krzemiński, Rafał Trzaskowski, choć po raz drugi przegrał wybory prezydenckie, to jednak zagłosowało na niego dziesięć milionów wyborców, a otwarta, kosmopolityczna Polska z bazą w dużych i średnich miastach wciąż istnieje. Zdaniem publicysty koalicja pod rządami Donalda Tuska przeżywa jednak trudniejsze chwile niż porównywalne koalicje w Niemczech.
W odniesieniu do zapowiedzianego głosowania nad wotum zaufania dla rządu Tuska Krzemiński pisze, iż trudno sobie wyobrazić, iż obecna koalicja już się rozpada. "Zamiast tego wybory prezydenckie zwiastują daleko idące zmiany tektoniczne w polskim społeczeństwie, które wykraczają daleko poza duopol Kaczyński-Tusk, który dominował na polskiej scenie politycznej przez 20 lat, i wstrząsną strukturą partyjną w wyniku zmiany pokoleniowej" - czytamy.


Rząd Donalda Tuska i prezydent Karol Nawrocki, czyli "koszmarna kohabitacja"
Według komentatora Polskę czeka 2,5 roku "koszmarnej kohabitacji". "O ile (Andrzej) Duda wykazywał jeszcze oznaki demokratycznej przyzwoitości, o tyle Nawrocki, sądząc po jego obozie politycznym i bojowej postawie, jest skłonny do ostrych konfrontacji - co zresztą gwałtownie ogłosił w wieczór wyborczy" - podkreśla Krzemiński. Wymienia prawdopodobny brak uporządkowania chaosu w sądownictwie i mediach publicznych, a także możliwą konfrontację w polityce zagranicznej "opcji Trumpa" z UE.
Jak czytamy w "Die Welt", względem Niemiec na pierwszy plan ponownie wysuną się żądania i historyczne oskarżenia, a w polityce wobec Ukrainy Nawrocki jasno już zaznaczył swoje stanowisko, dystansując się od przystąpienia tego kraju do UE i NATO. Krzemiński zwraca uwagę, iż choć kampania wyborcza Nawrockiego naśladowała styl prezydenta USA, to jednak Donald Trump skupiał się na własnym projekcie, podczas gdy Nawrocki "nie dał żadnych wskazówek co do własnego projektu".


Strach przed tym, co będzie i tęsknota za przeszłością
Autor przewiduje, iż do polityki wkracza nowe pokolenie polityków - konserwatywne i żądne władzy. Nie jest to jedynie polska adekwatność, ale część znacznie szerszego zjawiska. "Pomimo rozbieżności, wyzwania są identyczne: rosyjski rewizjonizm, częściowe odwrócenie się Amerykanów od Europy, kryzys klimatyczny, międzynarodowa migracja, trudniejsze możliwości awansu dla młodego pokolenia, zaniedbanie świata mediów, sztuczna inteligencja. I towarzyszące temu rosnące pragnienie prostych, szybkich rozwiązań".
Jak pisze publicysta, w tej chwili strach przed przyszłością miesza się z tęsknotą za przeszłością, za "rzekomo ‘idealnym światem' tradycyjnej rodziny, ‘czasami świetności', ogrodzoną ojczyzną. Ten nowy wyścig narodowych egoizmów może ostatecznie doprowadzić tylko do ślepego zaułka, z czego miejmy nadzieję europejska prawica także niedługo zda sobie sprawę" - podsumowuje autor.


Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle
Idź do oryginalnego materiału