Popękane ściany, odpadający tynk i narastający strach – tak wygląda codzienność mieszkańców zabytkowej kamienicy przy ul. Farbiarskiej w Lublinie. Ich problemy zaczęły się kilka dni temu, gdy w bezpośrednim sąsiedztwie ruszyła budowa nowego apartamentowca. Administrator budynku poinformował mieszkańców, by Ci spakowali się do rana i byli gotowi do ewakuacji.
Pękają ściany w kamienicy przy ul. Farbiarskiej 2 w Lublinie
O sprawie poinformowała nas jedna z mieszkanek zabytkowej kamienicy przy ul. Farbiarskiej 2 w Lublinie. W czwartek (30.01) po południu administracja budynku przekazała lokatorom, iż powinni spakować najpotrzebniejsze rzeczy i być gotowi na ewentualną ewakuację, która może nastąpić w piątek (31.01) rano. Jak relacjonuje kobieta, mieszkańcy od kilku dni obserwowali nowe pęknięcia na ścianach budynku.
Winna sąsiednia budowa?
Na sąsiedniej działce rozpoczęła się budowa apartamentowca Stara Farbiarnia. W tym miejscu dawniej znajdował się zespół pralni i farbiarni należących do Józefy i Wacława Łabęckich. Inwestycja obejmuje dwa budynki z 90 mieszkaniami i apartamentami o podwyższonym standardzie. Lokale będą wyposażone w balkony, tarasy oraz ogródki, a ich metraże mają wynosić od 25 do 118 metrów kwadratowych.
>>> O szczegółach inwestycji pisaliśmy tu: Po zespole farbiarni i łaźni przy ul. Farbiarskiej został już tylko gruz. niedługo ruszy tu budowa apartamentów Stara Farbiarnia [ZDJĘCIA, WIZALIZACJE]
Zdaniem mieszkańców kamienicy to właśnie prace budowlane przy nowej inwestycji doprowadziły do pęknięć ścian. Twierdzą, iż uszkodzenia zaczęły pojawiać się w wyniku wbijania w grunt 12-metrowych grodzic stalowych, które mają zabezpieczyć wykopy i fundamenty przed osunięciem ziemi. Prace rozpoczęto od strony ul. Farbiarskiej, tuż przy zabytkowej kamienicy, a grodzice wystają zaledwie metr nad ziemię.
Lokatorzy przekonują, iż właściciel budynku od początku lekceważył problem. Pierwsze rysy na ścianach zauważyli kilka tygodni temu i natychmiast zgłosili sprawę do administracji budynku, który miał poinformować właściciela. Ten jednak – jak twierdzą mieszkańcy – nie zareagował, ani choćby nie pojawił się na miejscu.
„Mamy się spakować i być gotowi do ewakuacji”
Zaniepokojeni sytuacją lokatorzy w czwartek (30.01) rano zgłosili sprawę do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Lublinie oraz Miejskiego Konserwatora Zabytków. Początkowo inspektorzy uspokajali, iż kamienicy nie grozi zawalenie. Jednak po południu na miejscu pojawiła się przedstawicielka administracji budynku oraz reprezentant Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Mieszkańcy usłyszeli, iż powinni się spakować i przygotować na możliwą ewakuację.
Decyzja inspektora budowlanego ma zostać ogłoszona w piątek (31.01) o godz. 8:00. Wszystko wskazuje na to, iż może on nakazać opuszczenie budynku oraz wstrzymanie prac budowlanych na sąsiedniej działce do czasu ustalenia przyczyn powstania pęknięć. Lokatorzy nie czekają na oficjalne rozstrzygnięcie – już w czwartek (30.01) wieczorem część z nich zaczęła pakować swoje rzeczy i przewozić je do bliskich. W kamienicy mieszka 16 rodzin, łącznie około 80 osób.
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Farbiarskiej pójdą do prezydenta Lublina
W piątek (31.01) mieszkańcy planują udać się do Ratusza, by prosić o pomoc prezydenta miasta. Przedstawiciel Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego miał ich poinformować, iż miasto nie jest w stanie zapewnić im mieszkań zastępczych. Osoby, które nie mają dokąd się przenieść, mogą ewentualnie skorzystać z tymczasowego zakwaterowania w budynkach wielorodzinnych należących do miasta.
„Nie mamy gdzie się podziać. Dostaliśmy od przedstawiciela Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego numery telefonów do MOPR-u i psychologa. I co mamy z nimi zrobić?” – mówi nam jedna z mieszkanek.
Do sprawy wrócimy w piątek rano, gdy poznamy decyzję nadzoru budowlanego.
ZDJĘCIA