DEMOL-KRACJA

solidarni2010.pl 4 miesięcy temu
Felietony
DEMOL-KRACJA
data:18 stycznia 2024 Redaktor: GKut

z daleka lepiej widać...

twitter.com/M_K_Blonska

Ten nowy termin przyjął się już w III RP, która wraca do „norm” peerelowskich z szybkością gazeli. To jakby reanimacja stalinizmu, co zauważył choćby Prezydent. I wracają czasy dyktatury „przewodniej” partii Platformy Zjednoczonej Pod Rewolwerami ( PZPR-bis) ,złożonej z partyjek wzdychających, aby „było tak jak było”, nie wyłączając wzorów sprzed 1989. A zaprogramowanej przez sąsiadów zza Odry i ku uciesze oligarchów zza Bugu. A mafia Tuska, głównego herszta , łamie od razu wszelkie prawa i demokrację, chyba podług kryteriów unijnych, robi więc fatalną reklamę dla demokracji stosowanej w UE, dla której Tusk pracuje z zapałem i oddaniem wiernego agenta. A lokaje i służki Tuska choćby już chodzą z nożyczkami wokół konstytucji RP. Tylko patrzeć jak obetną w konstytucji co im się żywnie spodoba, albo aresztują ją pod byle pretekstem i zdeponują w szklanym mauzoleum jako obiekt muzealny. W tej politycznej calamitas pałac prezydencki uchodzi jeszcze za jedyny legalny i praworządny ośrodek państwa, rujnowanego z taką nienawiścią przez „koalicję obywatelską” , zwaną też koalicją 13 grudnia z racji daty jej umocowania przy władzy, a daty kojarzącej się ze stanem wojennym WRON-u. Ta koalicja 13 grudnia radykalizuje się z każdym dniem, pod przewodem ferajny tuskowej, w której wyróżniają się Bodnar, Budka czy Hołownia...Czy musiało dojść do takiej tragedii ?

PiS wygrał wybory, zabrakło mu raptem 36 posłów do większości – czy z tak błahego powodu ludzie Tuska mają jakiekolwiek prawo demolować Polskę ? Pan Leszek Sosnowski narzeka w krakowskim „Wpisie” na - jego zdaniem - słabą kampanię wyborczą: „Episkopat wydał co prawda specjalne vademecum wyborcze, ale po pierwsze zrobił to za późno, a po drugie nie nagłośnił go i nie nakazał odczytywać z ambon – przeszło zatem bez większego echa” („Wpis” nr 10/ 2023, str.5). A zatem poważne niedopatrzenie, Kościół nie powinien stać z boku. Dodaje pan Sosnowski, iż nie wykorzystano też w kampanii postaci i nauczania naszego Ojca Świętego. Rzeczywiście, niepowetowana to szkoda. Ale czy właśnie z tych powodów jest tragedia ? Wybory zostały wyraźnie sfałszowane, jeżeli w pewnych lokalach wyborczych głosowano do 3 w nocy (!!), albo dopisywano tysiące głosów na konto PO! Tu leży przyczyna deficytu owych 36 posłów...Tak czy owak, dziś musi działać jedyny bastion praw czyli pałac prezydencki. A Polska musi szukać dodatkowo sojuszników i autorytetów tej miary, jakim był kiedyś prymas Tysiąclecia kardynał Stefan Wyszyński, nazwany tak w maju 1981. A właśnie iż w roku 2024 minie stulecie przyjęcia przez Niego święceń kapłańskich (3 sierpnia br.), co jest okazją do przypomnienia i Jego dorobku, obok wielkiego dzieła Św. Jana Pawła II. Niech żywi nie tracą nadziei, a niechże znajdą też oparcie w przemyśleniach naszych wielkich Cieni.

Marek Baterowicz

Marek Baterowicz (ur. 1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 i 2017) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”.
Idź do oryginalnego materiału