Delegacje służbowe prudnickiego starosty pod lupą radnego

3 godzin temu
Zdjęcie: Radosław Roszkowski podczas sesji Rady Powiatu Prudnickiego [fot. J. Poniatyszyn]


- Starosta prudnicki „mógł połowę dni roboczych w roku spędzić w delegacjach” - twierdzi opozycyjny radny powiatu Jarosław Szóstka. Opierając się na rozliczeniach delegacji w starostwie i biurze Euroregionu Pradziad sporządził raport, który opublikował w mediach społecznościowych. Radosław Roszkowski wskazuje, iż przez lata jego uposażenie było jednym z najniższych wśród starostów w województwie opolskim.

- Wypłacone mu w 2023 roku delegacje przekroczyły 31 tys. zł - twierdzi radny Jarosław Szóstka. - To są połączone delegacje ze starostwa powiatowego, Euroregionu Pradziad oraz ryczałty na jazdy po samym Prudniku, a jest to 300 km każdego miesiąca. Użyłem pewnego algorytmu, aby przeliczyć to na kilometry. Wychodzi, iż jest to 25 tys. km. Średnica wzdłuż równika wynosi 40 tys. km, więc pół takiego przejazdu kuli ziemskiej zrobił starosta tylko w 2023 roku. - Starosta prudnicki miał w 2023 roku ok. 217 dni roboczych - wyliczył radny. - Ponad połowa tego czasu, według moich przybliżonych obliczeń, była w delegacjach. Mówimy o staroście, czyli faktycznym kierowniku urzędu, który nadzoruje i podejmuje ostateczne procesy decyzyjne. Starosta Radosław Roszkowski wyjaśnia, iż ogrom obowiązków reprezentacyjnych, ale także związanych z merytorycznym udziałem w ważnych konferencjach czy naradach, generuje sporą liczbę…
Idź do oryginalnego materiału