– Czym jesteśmy mocniejsi, tym też coraz bardziej oddalamy się od potencjalnej wojny. Dlatego musimy budować nasz własny potencjał militarny i potencjał wojskowy i wierzę, iż za pięć lat w Polsce będziemy mieli największą w Europie lądową armię NATO, 300-tysięczną armię polską – powiedział podczas spotkania wyborczego w Międzyrzeczu (Lubuskie) kandydat na prezydenta RP Karol Nawrocki.
Dodał, iż jeżeli zostanie prezydentem, to jako zwierzchnik sił zbrojnych zrobi wszystko, by tak liczna armia powstała i odpowiadała za bezpieczeństwo Polaków.
– Musimy zrealizować wszystkie kontrakty, które zostały podpisane przed 15 października 2023 r. na sprzęt południowokoreański, na sprzęt amerykański, ale też rozwijać nasz przemysł zbrojeniowy – zaznaczył Nawrocki dodając, iż aby móc rozwijać krajowy przemysł, potrzebne jest też silne polskie górnictwo i hutnictwo.
ZOBACZ: Wiceszef PiS uderza w WOŚP. „Te pieniądze nie mają znaczenia”
Kandydat na prezydenta zwrócił ponadto uwagę, iż koniecznym dla budowy militarnego bezpieczeństwa Polski są stabilne sojusze, na czele z USA. – Relacja polsko-amerykańska dla naszego bezpieczeństwa jest tak ważna, iż oddanie jednowładztwa Platformie Obywatelskiej w nadchodzących wyborach prezydenckich jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa polskiego. Dlatego musimy wygrać – zaznaczył Nawrocki.
W Międzyrzeczu kandydat popierany przez PiS mówił też o sprawach gospodarczych. Przekonywał, iż zamierza pomóc małym i średnim przedsiębiorcom oraz obywatelom. Poinformował, iż jedną z jego pierwszych inicjatyw ustawodawczych będzie pakiet dla niższych cen, w którym zaproponuje obniżenie podatku VAT na żywność z 5 do 0 proc., a na energię z 23 do 8 proc.
Wybory prezydenckie. Nawrocki: Wzywam, aby wypowiedzieć pakt migracyjny
W Żaganiu kandydat wspierany przez PiS mówił o nielegalnej migracji i decyzji jakie nasz kraj powinien podejmować w obliczu tego zagrożenia wywołującego coraz większy niepokój wśród Polaków.
– Budowanych jest w Polsce 40 centrów integracji dla migrantów, natomiast państwo polskie powinno dążyć do jednej konkretnej deklaracji i także polską prezydencję w Radzie UE powinniśmy wykorzystać do tego, aby w sposób jednoznaczny i twardy wypowiedzieć pakt migracyjny, jednostronnie wypowiedzieć pakt migracyjny – powiedział Nawrocki.
ZOBACZ: Nawrocki wyprzedza Tuska. Najnowszy sondaż zaufania
Kandydat mówił, iż Polacy są otwarci na gości, ale tych którzy przyjeżdżają legalnie, by pracować, studiować i wspólnie budować polską gospodarkę. Podkreślił, iż dla niego „rzeczą świętą” jako kandydata na prezydenta jest bezpieczeństwo Polek i Polaków i nie zgadza się na nielegalne przekraczanie granicy polskiej i nielegalną migrację.
– Jestem także w pewnym sensie oburzony polityką naszych zachodnich sąsiadów. Jesteśmy bardzo blisko granicy z Niemcami i nie dowiemy się o tym z części telewizji komercyjnych, ale dowiemy się o tym z niemieckiej prasy: Deutsche Welle czy Bilda, iż Niemcy relokowali już na teren Rzeczpospolitej blisko 5 tys. ludzi – powiedział.
– W związku z tym jeszcze raz wzywam do tego, aby jednostronnie wypowiedzieć pakt migracyjny (…) Jako przyszły prezydent Rzeczpospolitej Polskiej o to bezpieczeństwo zadbam – podkreślił Nawrocki.
ZOBACZ: Nawrocki nagle zwrócił się do Trzaskowskiego. I mu pogratulował
Kandydat na prezydenta wspierany przez PiS udzielił wywiadu Interii. Zaapelował tam do rządu, by odwołał z placówki w Waszyngtonie Bogdana Klicha. – Należy powołać w porozumieniu z prezydentem, ambasadora, który pomoże Polsce budować dobre relacje z nową administracją amerykańską – mówił Nawrocki.
Całość wywiadu ukaże się w poniedziałek na portalu Interia.
Wszystko o zbliżających się wyborach prezydenckich 2025 znajdziesz na naszym raporcie specjalnym.