Decyzje Nawrockiego podważają stabilność Polski. Prezydent ignoruje ostrzeżenia ekspertów i skutki dla obywateli

1 tydzień temu

Decyzja prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa wywołała poważne wątpliwości co do jego kompetencji i rozeznania w skutkach własnych decyzji.

Analiza opinii ekspertów i skutków społeczno-gospodarczych tej decyzji wskazuje na poważne ryzyko destabilizacji rynku pracy, zwiększenia kosztów funkcjonowania gospodarki i pogorszenia sytuacji społecznej, szczególnie wobec około miliona Ukraińców przebywających w Polsce.

Jak zauważa Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy i założyciel Personnel Service, decyzja prezydenta „uderza w stabilność rynku pracy, zwłaszcza w sektorach silnie opartych na pracy migrantów, takich jak rolnictwo czy transport”. Według niego, odpływ obywateli Ukrainy z rynku pracy może „obniżyć PKB o kilka procent, zwiększyć koszty rekrutacji i szkoleń, a także zachwiać stabilnością sektorów silnie opartych na pracy migrantów”. Takie ostrzeżenia nie są przesadzone – udział ukraińskich uchodźców w polskiej gospodarce w 2024 roku wyniósł 2,7 proc. PKB, co jednoznacznie pokazuje znaczenie tej grupy pracowników. Brak stabilnych regulacji prawnych grozi nie tylko kryzysem ekonomicznym, ale także napięciami społecznymi i migracją części uchodźców do innych państw Unii Europejskiej.

Nawrocki, poprzez swoje weto, wprowadza poważną niepewność dla pracodawców i samych pracowników. „Niepewność prawna może zatrzymać proces integracji, zniechęcić do długoterminowego osiedlania się w Polsce i podważyć stabilność rynku pracy” – podkreśla Inglot. Firmy potrzebują przewidywalności i jasnych ram prawnych, które pozwolą im planować zatrudnienie na kilka lat do przodu. Brak takich decyzji wprowadza chaos planistyczny, zwiększa ryzyko kosztów i ogranicza zdolność przedsiębiorstw do efektywnego działania.

Po stronie społecznej konsekwencje weta Nawrockiego również są znaczące. Około milion Ukraińców przebywających w Polsce odczuwa niepewność co do swojej przyszłości – obawia się, czy po 30 września 2025 roku przez cały czas będzie mogło legalnie pracować i mieszkać w kraju. Takie poczucie zagrożenia destabilizuje życie codzienne, ogranicza możliwość inwestowania w rozwój osobisty i zawodowy, a w dłuższej perspektywie może prowadzić do odejścia części migrantów do innych państw, gdzie ich status będzie pewniejszy.

Niektórzy mogą argumentować, iż legalny pobyt obywateli Ukrainy jest zabezpieczony decyzją Rady UE do 4 marca 2027 roku. To prawda, jednak problem dotyczy tych, którzy znajdują się w Polsce na podstawie przedłużonych wiz, kart pobytu czy ruchu bezwizowego. W przypadku braku nowych regulacji mogą oni stracić prawo do pobytu i pracy. Prezydent, podejmując weto, nie wykazuje więc odpowiedzialności za te realne ryzyka – jego decyzja jest oderwana od konsekwencji, które dotkną zarówno gospodarkę, jak i codzienne życie ludzi.

Zawetowanie nowelizacji ustawy przez Nawrockiego jest również symptomem szerszego problemu: braku rozeznania w sprawach strategicznych państwa i nieumiejętności przewidywania skutków decyzji politycznych. Każda ingerencja w prawo powinna być poprzedzona analizą skutków ekonomicznych, społecznych i prawnych – w tym przypadku decyzja prezydenta jest dowodem, iż takie analizy były niewystarczające lub zostały zignorowane.

Ostatecznie decyzja Nawrockiego nie tylko destabilizuje rynek pracy i wprowadza niepewność dla przedsiębiorców i pracowników, ale także podważa jego wiarygodność jako głowy państwa. Przywódca, który nie rozumie konsekwencji własnych decyzji, nie może skutecznie zarządzać kryzysami ani dbać o interesy obywateli. Publiczne weto wobec ustawy o pomocy Ukraińcom pokazuje, iż brak przewidywania i niedocenianie skutków politycznych to cechy, które stawiają pod znakiem zapytania kwalifikacje Nawrockiego do sprawowania urzędu prezydenta.

W kontekście tak poważnych zagrożeń gospodarczych i społecznych jedno jest jasne: decyzja prezydenta Karola Nawrockiego wymaga krytycznej analizy, a zdroworozsądkowy odbiór tych skutków prowadzi do wniosku, iż w tej sprawie jego kompetencje pozostawiają wiele do życzenia.

Idź do oryginalnego materiału