W ostatnim czasie odbyły się trzy debaty prezydenckie. Rafał Trzaskowski pojawił się wyłącznie na wydarzeniu, które organizował jego sztab w Końskich. - Facet zapłacił za własne roast tak naprawdę - ocenił w programie "Tłit" WP poseł PiS Radosław Fogiel. Rozmawiając o poniedziałkowej debacie w Telewizji Republika, polityk zwrócił uwagę na "ostentacyjnie puste miejsce". - My mówimy o funkcji prezydenta, który ma być głową państwa, który ma być zwierzchnikiem sił zbrojnych. My nie możemy sobie pozwolić na to, żeby wybrać tchórza. A Rafał Trzaskowski, Trzaskowski podkulił ogon i dał drapaka - powiedział Fogiel. Prowadzący program Michał wróblewski zwrócił uwagę, iż Trzaskowski nie miał obowiązku pojawienia się na tej debacie. - Nie ma obowiązku bycia prezydentem. Polacy, myślę, iż by chcieli prezydenta takiego, który umie podejmować decyzje, takiego, który się nie rozsypuje wewnętrznie w wyniku, w wyniku najmniejszego stresu. o ile on się boi stanąć na debacie i porozmawiać z Nawrockim, Hołownią, Mentzenem, Stanowskim, Braunem i kilkoma innymi Zandbergiem, to przepraszam, jak on chce na przykład wytrzymać wielogodzinny maraton podejmowania decyzji w NATO w sytuacji kryzysowej, dajmy na to. Czy na przykład spotkać się z prezydentem Trumpem - mówił poseł PiS.