"Dawno nie było tylu niezdecydowanych". Ekspert kreśli scenariusz na wybory

10 godzin temu

- Dawno nie było tak, iż na tydzień przed wyborami jest tak wiele osób niezdecydowanych. Według naszego sondażu jest ich aż 13 proc. - mówił w studiu Polsat News Łukasz Pawłowski prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej. Stwierdził również, iż ostatni tydzień kampanii jest tym najważniejszym, a dla kandydatów "to ostatni moment, by coś jeszcze wyciągnąć" na swoich konkurentów.

Zostało jedynie sześć dni do wyborów prezydenckich 2025. Według prezesa Ogólnopolskiej Grupy Badawczej Łukasza Pawłowskiego, to właśnie ostatni tydzień kampanii jest kluczowy.

- Paweł Kukiz w 2015 na początku ostatniego tygodnia wyborczego miał 7 proc., a skończył go z 20 proc., więc dużo się może jeszcze wydarzyć - mówił w studiu Polsat News.

Ekspert zaznaczył, iż wszystkie debaty odegrały bardzo dużą rolę w kampanii, ze względu na ich rekordową oglądalność.

- Ciekawość tych debat polega na tym, iż społeczeństwo w tej chwili żyje w pewnych bańkach informacyjnych. Ci, którzy głosują na daną partię, oglądają konkretną telewizję. W tych debatach jednak wszyscy się spotykają i zadają sobie pytania - ocenił. - Osobiście uważam, iż to błąd, iż Rafał Trzaskowski nie poszedł do debaty w TV Republika. Wyborcy bardzo nie lubią, jeżeli kandydat się wywyższa i mówi "nie będę z wami rozmawiać" - dodał.

Sześć dni do wyborów. "Dawno nie mieliśmy tylu niezdecydowanych w ostatnim tygodniu"

Prezes OGB zaznaczył, iż należy weryfikować wiarygodność sondaży po wyborach i sprawdzać ostateczne wyniki kandydatów z tymi przewidywanymi. Dodał, iż kontrowersje wokół tematu kawalerki Karola Nawrockiego obudziły bardzo rozchwiane emocje w społeczeństwie i coraz więcej osób zaczyna się wahać.

- Dawno nie było tak, iż na tydzień przed wyborami jest tak wiele osób niezdecydowanych. Według naszego sondażu jest ich aż 13 proc. w pierwszej turze - mówił Łukasz Pawłowski.

ZOBACZ: Debata prezydencka 2025. Znamy szczegóły dyskusji

Dodał, iż na tym etapie kampanii z przed pięciu lat było ich około 3 proc. Według niego to najpewniej wynik zamieszania z udziałem kandydata popieranego przez PiS oraz debaty w Końskich, które były największymi wydarzeniami tej kampanii.

- Ta kampania jest całkiem nudna. kilka pamiętamy dobrych rzeczy na temat kandydatów, a najbardziej wybiły się te negatywne tematy, jak właśnie kawalerka i Końskie - stwierdził.

Wybory parlamentarne 2025. "To ten elektorat może być najważniejszy w drugiej turze"

Ekspert zaznaczył, iż to ostatni moment, by kandydaci mogli jeszcze wyciągnąć jakieś negatywne informacje na swoich przeciwników.

- Z jednej strony wyborcy mówią zwykle, iż nie zwracają uwagi na negatywną kampanię, jednak wiemy, iż jest ona skuteczna. Dotyczy to również tzw. twardego elektoratu danej partii, którzy mogą zdecydować się w ogóle nie iść na wybory - powiedział.

ZOBACZ: Sondaż. Polacy boją się zagrożenia. Wskazują na obce państwo

Podkreślił, iż wyborcy Sławomira Mentzena w drugiej turze w większości oddadzą głos na Karola Nawrockiego, prawdopodobnie w proporcjach 80 do 20, ze względu na niezadowolenie z rządu Donalda Tuska oraz poglądy prawicowe i konserwatywne wyznawane przez ten elektorat.

- Tu najważniejszy będzie odsetek osób, które nie pójdą na drugą turę w myśl zasady "PiS, PO jedno zło". Tak ci wyborcy często myślą. Wyborcy koalicji 15 października raczej zagłosują na Rafała Trzaskowskiego i być może to elektorat tych pozostałych kandydatów może tu zadecydować: Grzegorza Brauna, Krzysztofa Stanowskiego, Joanny Senyszyn. W poprzednich wyborach ci pozostali kandydaci mieli łącznie około 12 proc. Dziś może być to 16, 18 proc - poinformował prezes OGB.

Na koniec dodał, iż wszystko wskazuje na to, iż frekwencja będzie niższa zarówno niż w wyborach parlamentarnych, ale również wyborach prezydenckich z 2015 roku.

WIDEO: Duda załatwił spotkanie Nawrockiego z Trumpem? Wymowna reakcja prezydenckiej minister
Idź do oryginalnego materiału