Posłowie PiS prześcigają się w tym, który z nich zrobi większy dym goszcząc w „Kropce nad i”. Po ostatnim spotkaniu z senatorem KO na prowadzenie wysunął się Zbigniew Bogucki, który wywołał ostrą awanturę. Festiwal absurdalnych oskarżeń Gośćmi Moniki Olejnik w „Kropce nad i”, emitowanej przez TVN24, byli senator KO Krzysztof Kwiatkowski oraz poseł PiS Zbigniew Bogucki. Ten drugi zdecydowanie przyszedł do tego programu z założeniem zrobienia wielkiej awantury i się mu udało. Już na starcie doszło do ostrego spięcia obu panów, gdy pojawił się temat zarzutów kierowanych w stronę Rafała Trzaskowskiego o to, iż ten nie pojawił się na uroczystości wręczenia Karolowi Nawrockiemu zaświadczenia o wyborze na prezydenta. Kwiatkowski bronił swojego partyjnego kolegi i rzucił swojemu oponentowi z PiS trafny argument, iż ci politycy z Nowogrodzkiej również byli nieobecni podczas środowego exposé premiera Donalda Tuska. Ich wymiana zdań była jednak mocno zdominowana przez ciągłe przerywanie sobie nawzajem. Pozostając w temacie minionych wyborów, ich „rozmowa” zeszła na inny temat, dotyczący utraconej przez PiS subwencji, o czym kilka miesięcy temu zadecydowała PKW. Bogucki uważał, iż jest był jawny przejaw celowego utrudniania działań wyborczych PiS. Kwiatkowski stwierdził za to, iż środki, które odebrano ugrupowaniu Jarosława Kaczyńskiego to „krotność zdefraudowanych pieniędzy”. Wtedy Bogucki wpadł