- Budujmy akademiki, a później się będziemy zastanawiać, czy one będą za złotówkę, za pięć złotych, czy za sto złotych - powiedział Dariusz Wieczorek, tłumacząc się ze swojej wypowiedzi na antenie Radia Zet. Polityk wyjaśnił, iż został "bardzo źle zrozumiany", a on sam "nic nie potwierdzał". Jego śmiech miał być wynikiem nieporozumienia.