Dariusz Klimczak ostrzega: polska energetyka nie działa przez PiS, znowu trzeba importować prąd!

1 rok temu

PSL od wielu lat mówi o potrzebie inwestycji w polską energetykę. W 2018 roku ludowcy przedstawili program budowy rozproszonej sieci energetycznej, bazującej między innymi na biogazowniach w każdym powiecie. Gdyby wtedy PiS posłuchał tej dobrej i rozsądnej propozycji, dzisiaj Polacy mieliby tanie ciepło i tani prąd zamiast drożyzny zafundowanej przez Kaczyńskiego. Brak inwestycji w energetykę mści się nie tylko wysoki cenami ale też awariami.

Padł najnowszy blok energetyczny w Kozienicach. Spece od zarządzania państwem niczego się nie nauczyli po wielkiej awarii 10 bloków w Bełchatowie. Każdego roku musi być awaria? Ile zapłacimy za prąd z innych krajów? Interpelacja w tym temacie została zignorowana, ale będzie nowa – poinformował Dariusz Klimczak z PSL.

Poseł bardzo słusznie pyta o stan energetyki w Polsce. Sytuacja jest bardzo trudna, bowiem PiS zmarnował pieniądze z transformacji energetycznej i rozdał je na swoje wysokie pensje. Brak inwestycji w energetykę to uzależnianie naszego kraju od obcych państw – ostrzegają ludowcy.

Padł najnowszy blok energetyczny w Kozienicach. Spece od zarządzania państwem niczego się nie nauczyli po wielkiej awarii 10 bloków w Bełchatowie. Każdego roku musi być awaria? Ile zapłacimy za prąd z innych krajów? Interpelacja w tym temacie została zignorowana, ale będzie nowa.

— Dariusz Klimczak (@DariuszKlimczak) December 22, 2022

Idź do oryginalnego materiału