Danuta Wałęsa opowiedziała o nieprzyjemnych sytuacjach, których ona i jej mąż doświadczali za rządów PiS. W jednej z głównych ról występuje Jacek Kurski. – Chciałam wychodzić i wodą ich polewać – wyznała. PiS pisze historię na nowo Lech Wałęsa i jego „Solidarnościowy” pomnik jest od lat bezskutecznie burzony przez narrację Prawa i Sprawiedliwości z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Nowogrodzka próbowała i dalej usilnie próbuje pisać historię na nowo przekonując, iż to adekwatnie bracia Kaczyńscy (i od biedy Andrzej Gwiazda) stali na czele ruchu, który doprowadził w Polsce do zmiany ustroju. Lecha Wałęsy w tej opowiastce nie ma, a jeżeli jest to jako czarny charakter. Marginalizowana jest też rola takich postaci jak Władysław Frasyniuk, Tadeusz Mazowiecki czy Bronisław Geremek. Jeszcze chwila, a dowiemy się, iż to Lech i Jarosław zatrzymali tramwaj. Prezes PiS i były prezydent wojują więc od lat, nie szczędzą sobie razów, a w 2018 r. ten pierwszy wytoczył choćby proces Wałęsie za słowa o katastrofie smoleńskiej. Politycy spotkali się twarzą w twarz sądowym korytarzu. Na uwagę dziennikarza, iż chyba dawno nie mieli okazji stać blisko siebie, Kaczyński odpowiedział: nie ukrywam, iż nie jest to dla mnie sytuacja miła. – A dla mnie bardzo miła, bo jest mój wielki