Daniel Obajtek aresztowany do piątku? Prokuratorskiego zarzuty dla Niedzielskiego wywołały popłoch w PiS

6 miesięcy temu

Obajtek ucieka.

Daniel Obajtek nie zamierza się stawiać przed sejmową komisją śledczą. Wezwanie próbuje dostarczyć mu policja, szuka go też prokuratura.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Kandydat PiS do Europarlamentu boi się jednak usłyszeć zarzuty przed wyborami. Na antenie telewizji Polsat, która od dawna pomaga jemu i PiS, Obajtek próbował kpić i udawać, iż o niczym nie wie.

Do sprawy odniósł się poseł Michał Szczerba.

– Na jutro Daniel Obajtek został wezwany do prokuratury. To samo, co robi z wezwaniami komisji śledczej, tak samo zachowuje się w odniesieniu do działań prokuratury, która prowadzi trzy gigantyczne śledztwa w jego sprawie – powiedział w niedzielę poseł Szczerba.

– jeżeli będzie przez cały czas unikał stawienia się przed komisją, (…) to nie wykluczam, iż trzeba go będzie przed komisję doprowadzić – przyznał Krzysztof Hetman z Trzeciej Drogi, odnosząc się do sprawy Daniela Obajtka.

Na zachowanie Obajtka zareagował też Prokurator Generalny Adam Bodnar.

– Myślę, iż ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Myślę, iż prędzej czy później ta odpowiedzialność będzie także dotyczyła pana Daniela Obajtka. Tym bardziej, iż toczą się już trzy główne śledztwa: dotyczące połączenia Lotosu z Orlenem, zawyżania cen benzyny i zaliczki na zakup ropy. Są także mniejsze sprawy dotyczące składania fałszywych zeznań, sprawa dotycząca odmowy wstępu do Orlenu dla kontrolerów NIK. Myślę, iż prędzej czy później pan Daniel Obajtek spotka się z wymiarem sprawiedliwości – powiedział Prokurator Generalny.

Nie jest tajemnicą, iż Obajtek najbardziej boi się jednak tych mniejszych spraw – a dokładniej składania fałszywych zeznań. Niedawne zarzuty dla b. ministra zdrowia Adama Niedzielskiego wywołały popłoch w PiS.

Niedzielski usłyszał zarzuty za upublicznienie informacji o lekach zażywanych przez jednego z lekarzy. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Obajtkowi za składanie fałszywych zeznań grozi do 8 lat więzienia.

Idź do oryginalnego materiału