2 godzin temu
Duński rząd apeluje do Unii Europejskiej o rzetelniejsze analizowanie skutków gospodarczych i administracyjnych nowych przepisów. Kopenhaga podkreśla, iż obecne podejście obciąża przedsiębiorstwa i instytucje publiczne miliardowymi kosztami i wymaga pilnych zmian.
W dokumencie, do którego dotarł EURACTIV, rząd w Kopenhadze wylicza, iż propozycje legislacyjne dyskutowane w tej chwili przez państwa członkowskie mogą generować dla firm koszty sięgające choćby 85,9 mld euro rocznie, a dla administracji publicznej dodatkowe 38,3 mld euro.
Dokument ma być omawiany przez ministrów finansów UE w Kopenhadze w najbliższy piątek i sobotę (19-20 września). Dodano w nim, iż nowe unijne przepisy mogą również wywołać jednorazowe koszty sięgające 69,9 mld euro dla firm i 1,8 mld euro dla rządów.
Biurokracja pod lupą
Dane te, oparte na własnych ocenach skutków proponowanych regulacji i dyrektyw Komisji Europejskiej, są dodatkiem do kosztów administracyjnych, jakie firmy ponoszą w związku z obowiązującym prawem UE. Według Eurostatu wynoszą one około 150 mld euro rocznie.
Dania zdecydowanie popiera dążenia UE do uproszczenia przepisów, w tym poprzez serię pakietów Omnibus, które mają na celu ograniczenie regulacji między innymi w zakresie należytej staranności korporacyjnej i raportowania zrównoważonego rozwoju.
Inicjatywa ta wpisuje się w szersze starania UE o ożywienie słabnącej gospodarki i zapobieganie przenoszenia się firm z Unii do USA lub Chin.
– Musimy ograniczyć biurokrację i usunąć obciążenia – powiedziała premier Mette Frederiksen w lipcowym przemówieniu w Parlamencie Europejskim, w którym nakreśliła program duńskiej prezydencji w Radzie UE. Dodała, iż europejskie firmy „powinny mieć najlepsze warunki do odniesienia sukcesu na globalnym rynku”.
Analizy wpływu są za słabe
Duński rząd przyznaje, iż wiele korzyści płynących z unijnego prawa – jak poprawa dobrostanu obywateli czy wzrost bezpieczeństwa – trudno ująć w prostych kalkulacjach. Jednocześnie ostrzega, iż w procesie legislacyjnym brakuje należytej uwagi dla aspektu kosztowego.
„Aby uzupełnić te ważne działania na rzecz uproszczenia i obniżenia kosztów istniejącego prawa, Unia Europejska musi również przyjąć perspektywiczne podejście i monitorować wpływ nowych regulacji” – czytamy w dokumencie.
Obecnie tylko 70 procent projektów negocjowanych w Radzie UE zawiera oceny skutków. choćby gdy takie analizy są publikowane, często okazują się niepełne, pomijają istotne elementy i zaniżają przewidywane koszty.
„To rodzi ryzyko, iż nowe unijne przepisy będą miały nieprzewidziane skutki lub nadmierne koszty dla firm i administracji publicznej” – ostrzegają autorzy.
