– Tak sobie ją [kampanię] wyobrażam, zwłaszcza tę prezydencką, kiedy szukamy osoby o najsilniejszym mandacie z możliwych w polskich realiach demokratycznych, iż taka kampania będzie polegała na tym, iż nie co tydzień, ale z pewną częstotliwością od kandydata usłyszymy taki claim, który potem media będą suflowały, omawiały, pomysł na Polskę pod jego rządami – zapytał Marek […]