Do redakcji portalu Olsztyn.com.pl zwróciła się jedna z Czytelniczek. Kobieta jest mamą 7-dziewczynki, która od roku skarży się na bóle klatki piersiowej oraz głowy. Dziecko ma problemy z koncentracją i pamięcią, a także wzrokiem, a co więcej nie rośnie. Starsza córka kobiety choruje na zespół Turnera, a Czytelniczka podejrzewa, iż młodsza dziewczynka zmagać może się z tą samą dolegliwością. Natomiast na domysłach się póki co kończy. Powód stanowią olbrzymie kolejki do specjalistów, przyjmujących w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ). Dziecko, skierowane do poradni kardiologicznej, musi bowiem czekać na wizytę do... 2027 roku, z kolei okulista jest w stanie przyjąć 7-latkę dopiero w 2028. Kobieta, która przez sytuację materialną rodziny, nie może zapewnić dziecku wizyt prywatnych, oburzona jest takowym podejściem do pacjenta i w trosce o zdrowie swojej pociechy, wystosowała pisma do: Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Olsztynie oraz do ministra zdrowia, Izabeli Leszczyny, jak również do rzecznika praw dziecka, Moniki Hornej-Cieślak.