„Czystki” mogą kosztować budżet miasta blisko 100 tys. złotych. Działania i decyzje burmistrza zostaną poddane kontroli Państwowej Inspekcji Pracy

pionki24.pl 3 tygodni temu

Kilka dni po złożeniu zaprzysiężeniu, które odbyło się 7 maja, nowy burmistrz Pionek Łukasz Miśkiewicz rozpoczął swoje urzędowanie od wręczenia wypowiedzeń pracownikom samorządowym. Zwolnieni pracownicy zdecydowali się na złożenie pozwów do Sądu Pracy i uznanie wypowiedzeń umowy o pracę za bezskuteczne domagając się m.in. przywrócenia do pracy lub zasądzenie na ich rzecz odszkodowania. Na obecną chwilę, łączna suma roszczeń wynosi bez odsetek blisko 100 tysięcy złotych.

Deklaracje kampanijne kontra rzeczywistość

Podczas kampanii wyborczej Łukasz Miśkiewicz podkreślał, iż zamierza współpracować z każdym, niezależnie od przynależności politycznej, wyznania czy wieku, tworząc wspólnotę samorządową zgodnie z duchem ustawy o samorządzie gminnym. – Nie zamierzam nikogo zwalniać, zamierzam współpracować i tak jak to wcześniej powiedziałem, nie ważne kto jest z jakiej opcji, jakiego wyznania, ile ma lat, zamierzam z każdym współpracować i zaangażować ponieważ tworzymy, jak to jest ładnie napisane w ustawie o samorządzie gminnym, wspólnotę samorządową. – zapewniał podczas spotkania z wyborcami kandydat na burmistrza Łukasz Miśkiewicz.

Kilka dni po zaprzysiężeniu okazało się, iż były to tylko puste słowa i bezpodstawne deklaracje, które jak się okazało, miały zbudować zaufanie wśród wyborców. Pierwsze wypowiedzenia z pracy zostały wręczone już po pierwszych 6 dniach urzędowania.

Reakcje pracowników i konsekwencje prawne

Zwolnieni pracownicy postanowili nie pozostać bierni wobec decyzji burmistrza i złożyli pozwy do Sądu Pracy, domagając się uznania wypowiedzeń za bezskuteczne oraz przywrócenia do pracy. Alternatywnie, w razie uznania przez Sąd, iż przywrócenie do pracy jest niemożliwe lub niecelowe pracownicy wnieśli o zasądzenie na ich rzecz odszkodowania w wysokości na łączną kwotę blisko 100 tysięcy złotych (dokładnie 99 410 zł – bez odsetek). Spory te będą wymagały od sądu oceny, czy zwolnienia były zgodne z przepisami prawa pracy i czy zostały adekwatnie uzasadnione.

Warto podkreślić, iż zgodnie z polskim Kodeksem pracy, wypowiedzenie umowy o pracę musi być uzasadnione i spełniać określone wymogi formalne. Pracodawca ma obowiązek jasno wskazać przyczyny zwolnienia, które muszą być konkretne, prawdziwe i zrozumiałe dla pracownika. W przypadku pracowników samorządowych, dodatkowo w grę wchodzi konieczność respektowania zasad wynikających z ustawy o pracownikach samorządowych.

Zabezpieczanie w budżecie

Od momentu objęcia władzy przez nowego burmistrza niemal każdego mieszkańcy naszego miasta mogą usłyszeć, iż brakuje pieniędzy w budżecie miasta. Burmistrz podejmując decyzje o zwolnieniu pracowników, prawdopodobnie miał świadomość, iż ewentualne roszczenia mogą wywoływać skutki finansowe. Idąc tokiem Komisji Rewizyjnej działającej w Radzie Miasta Pionki, która chciała sprawdzić czy były burmistrz miał złamać dyscyplinę finansów publicznych, a polegającej na nie utworzeniu rezerwy budżetowej na zobowiązania wynikających z pozwu złożonego przez wykonawcę pawilonu sportowego, zapytaliśmy syna przewodniczącego Komisji Rewizyjnej Krzysztofa Miśkiewicza, który pełni funkcję burmistrza Łukasza Miśkiewicza „Czy suma roszczeń została ujęta i zabezpieczona w budżecie miasta, jeżeli tak to poprosiliśmy o wskazanie pozycji w klasyfikacji budżetowej?”.

Burmistrz nie odpowiedział na zadanie pytanie, poinformował jedynie lakonicznie, iż – W przypadku ewentualnych odszkodowań na rzecz pracowników, jako osoba odpowiedzialna za finanse miasta, będę monitorować sytuację na bieżąco i podejmować odpowiednie działania w celu zapewnienia stabilności budżetu miasta oraz pracowników.

Takie samo zapytanie skierowaliśmy również do przewodniczącego Rady Miasta Pionki Włodzimierza Szałabaja. – Suma roszczeń nie jest zabezpieczona w budżecie. Rada Miasta Pionki nie podejmowała uchwały w sprawie przesunięcia, zabezpieczenia środków finansowych na ww roszczenia. – poinformował przewodniczący

Będzie kontrola PIP?

Wszystko wskazuje na to, iż decyzje burmistrza mogą kosztować mieszkańców Pionek dosyć sporo. W ostatnich dniach doszło bowiem do kolejnego, kontrowersyjnego odwołania ze stanowiska dyrektor Miejskiej Biblioteki Doroty Sadurskiej, która również zapowiedziała złożeniu pozwu. Dodatkowo w dniu dzisiejszym dotarła do naszej redakcji informacja, iż dotychczasowe działania i decyzje burmistrza zostaną poddane kontroli Państwowej Inspekcji Pracy.

Idź do oryginalnego materiału