Prezydent Donald Trump przy okazji spotkania z premierem Izraela Beniaminem Netanjahu, który jako pierwszy polityk odwiedził nowego amerykańskiego przywódcę, wygłosił tezy swojego „planu” dla Gazy. Bez cienia dyplomatycznej kultury, brutalnie zapowiedział, iż Palestyńczycy z Gazy (wszyscy – doprecyzował) zostaną wysiedleni do sąsiednich państw arabskich (Egiptu, Jordanii), a USA przejmą na długoterminową własność teren Strefy Gazy. „Ameryka przejmie Strefę Gazy, zrobimy tam, co trzeba. Będzie naszą własnością, będziemy odpowiedzialni za rozmontowanie wszystkich niebezpiecznych niewybuchów, za usunięcie całej broni. To konieczne, dlatego tak zrobimy. Rozwiniemy to miejsce, stworzymy tysiące miejsc pracy, będzie to coś, z czego cały Bliski Wschód będzie bardzo dumny”.
Najmroczniejsze z politycznych marzeń najbardziej skrajnych prawicowych i osadniczych partii Izraela otrzymały właśnie wsparcie z ust amerykańskiego prezydenta. Izraelski minister spraw zagranicznych Gideon Saar poinformował na portalu społecznościowym X, iż Izrael z zadowoleniem przyjmuje decyzję prezydenta USA o wystąpieniu z Rady Praw Człowieka ONZ i też opuszcza to międzynarodowe gremium. Rzeczywiście, może akurat dobrze się dzieje, iż państwo, na którym ciążą zarzuty ludobójstwa, nie jest choćby w roli obserwatora częścią takiej instytucji.
Co do słów Trumpa, już następnego dnia sekretarz stanu USA Marco Rubio i rzeczniczka prasowa Białego Domu Karoline Leavitt próbowali wycofać się z sugestii prezydenta, iż Palestyńczycy zostaną przesiedleni na stałe, twierdząc, iż będzie to jedynie tymczasowe, aby umożliwić odbudowę kraju.
W ostatnim czasie zięć Trumpa Jared Kushner, mąż Ivanki, dzięki wsparciu finansowemu z Arabii Saudyjskiej inwestuje w biznesy budowalno-deweloperskie z izraelskimi firmami. Jednocześnie Arabia Saudyjska deklaruje, iż „utworzenie państwa palestyńskiego jest stanowczą, niezachwianą postawą”, jak ogłosiło saudyjskie MSZ w obszernym oświadczeniu zamieszczonym w środę na portalu X.
Były premier Izraela Ehud Barak nazwał plany Trumpa fantazją.
W kontekście tempa, radykalności i nieprzewidywalności Trumpowskich zapowiedzi
Post Czystki etniczne jako biznes pojawił się poraz pierwszy w Przegląd.