Żółwie morskie mogą nie przetrwać – nie przez brak pożywienia czy zanieczyszczenia, ale przez niepokojący zanik samców. Badania pokazują, iż w cieplejszym piasku wykluwają się niemal wyłącznie samice. Konsekwencje tego zjawiska mogą być katastrofalne dla równowagi płci i długoterminowego przetrwania tych gadów.
Jak temperatura wpływa na płeć żółwi morskich?
U żółwi morskich płeć nie zależy od chromosomów, jak u ludzi, ale od temperatury, w jakiej rozwija się zarodek w jaju. To zjawisko określane jest jako determinacja płci zależna od temperatury (TSD – temperature-dependent sex determination). W przypadku większości gatunków żółwi morskich przy niższych temperaturach inkubacji (ok. 26–27°C) rodzą się samce, a przy wyższych (powyżej 30°C) – samice. Temperatura graniczna, tzw. pivotal temperature, wynosi ok. 29°C – to przy niej rodzi się porównywalna liczba przedstawicieli obu płci.
Jednak wraz z globalnym ociepleniem coraz więcej lęgowisk osiąga temperatury znacznie przekraczające ten próg. Efekt? Populacje są zdominowane przez samice, a samców rodzi się coraz mniej. W niektórych miejscach odsetek osobników płci żeńskiej sięga już 99 proc.
Alarmujące dane z Wielkiej Rafy Koralowej
Jednym z najbardziej niepokojących przykładów feminizacji populacji są te dotyczące Wielkiej Rafy Koralowej. Wyniki badań przeprowadzonych u wybrzeży Australii, opublikowane w czasopiśmie Endangered Species Research dowodzą, iż w północnej części rafy aż 99,1 proc. młodych żółwi zielonych (Chelonia mydas) to samice. Część populacji w wieku określanym jako średni także jest zdominowana przez samice (86,8 proc.). Z kolei w południowej części rafy, gdzie warunki są chłodniejsze, proporcje płci były bardziej zrównoważone, ale przez cały czas ze znaczącą przewagą samic (65–69 proc.).
Autorzy badania, Jensen i wspólnicy, podają, iż modele klimatyczne przewidują wzrost temperatur na plażach lęgowych o 2–3°C do końca XXI w., co może prowadzić do niemal całkowitej feminizacji populacji w wielu regionach.
Skutki przegrzania – co dzieje się z zarodkami?
Problem nie ogranicza się wyłącznie do płci. Badania opublikowane w Functional Ecology wykazały, iż ekstremalne temperatury prowadzą też do wzrostu śmiertelności zarodków. Te nieliczne, które przeżyją, często mają niższą masę ciała, są słabsze fizycznie i wykazują niższą przeżywalność po wykluciu.
Niektóre jaja nie rozwijają się w ogóle, a wśród zarodków, które się wykluwają, coraz częściej obserwuje się deformacje. To dowód, iż zbyt wysoka temperatura może eliminować całe pokolenia żółwi jeszcze przed ich narodzinami.
zdj. slowmotiongli / depositphotosCzy żółwie morskie potrafią się przystosować?
Choć niektóre populacje reptiliów morskich wykazują pewne zdolności adaptacyjne – np. zmieniają termin składania jaj lub wybierają zacienione miejsca na gniazda – nie są one uniwersalne. Samice żółwi morskich są silnie związane z miejscem swojego wyklucia i zwykle wracają na te same plaże.
To oznacza, iż zmiana lokalizacji gniazdowania w kierunku chłodniejszych stref klimatycznych jest ograniczona. Co więcej, tempo globalnego ocieplenia przekracza zdolności adaptacyjne tych ewolucyjnie powolnych organizmów. Jak podkreślają badacze, zmiany, które wymagałyby tysięcy lat, musiałyby nastąpić w ciągu kilku pokoleń.
Ostatni dzwonek na ratunek żółwiom morskim
W obliczu rosnących zagrożeń naukowcy podejmują różnorodne działania ochronne. Jedną z metod jest zacienianie gniazd dzięki siatek lub sadzenie roślinności wokół lęgowisk, co pozwala obniżyć temperaturę inkubacji choćby o kilka stopni.
Stosuje się również relokację gniazd z przegrzanych plaż do chłodniejszych lokalizacji oraz sztuczną inkubację w kontrolowanych warunkach laboratoryjnych. Chociaż te działania są skuteczne, wymagają zaangażowania ludzi i środków finansowych na dużą skalę.

6 miesięcy temu




![Byliście już na wystawie Garden of Lights: Dzika Ameryka. Wygrajcie podwójne zaproszenia [KONKURS]](https://www.wroclaw.pl/cdn-cgi/image/w=1200,h=630,fit=crop,f=jpeg/beta2/files/news/912500/main/garden-of-lights-ameryka.jpg)











