1 tydzień temu
Wielka Brytania w przededniu rewolucji antynikotynowej
W kwietniu Brytyjska Izba Gmin poparła projekt ustawy wprowadzającej zakaz sprzedaży papierosów osobom urodzonym po 1 stycznia 2009 r. Oznacza to, iż osoby urodzone po 2009 roku przez całe swoje życie nie będą mogły legalnie kupić papierosów. Ustawa, która powstała z inicjatywy premiera Rishiego Sunaka, ma na celu stworzenie pierwszego pokolenia całkowicie wolnego od nikotyny. Pomysł ten zyskał poparcie opozycji, ale jednocześnie budzi wiele kontrowersji w ramach Partii Konserwatywnej, do której należy premier. Jej przedstawiciele są zdania, iż takie ograniczenia oznaczają zbyt dużą ingerencję państwa w osobiste wybory obywateli.
Co ciekawe, niemal bliźniaczy projekt wprowadził dwa lata temu rząd Nowej Zelandii. Zakaz sprzedaży tytoniu osobom urodzonym po 2009 roku nie powiódł się jednak. Regulacje zostały wycofane, a zmiany były tłumaczone obawą o utworzenie się szarej strefy.
Zakaz palenia – ochrona zdrowia czy ograniczenie wolności?
Zakaz palenia dla określonych roczników ma na celu wyeliminowanie palenia wśród młodych ludzi do 2040 r. Statystyki pokazują, iż 4 na 5 palaczy zaczyna nadużywać tytoniu przed ukończeniem 20 roku życia. Wprowadzenie zakazu palenia dla określonych roczników może być więc postrzegane jako proaktywna strategia zdrowia publicznego. Palenie tytoniu jest przyczyną wielu chorób, w tym raka płuc i chorób serca. Ograniczenie dostępu do tytoniu dla młodych ludzi może znacząco zmniejszyć ryzyko tych chorób w przyszłości.
Krytycy argumentują jednak, iż taki zakaz jest formą nadmiernej ingerencji państwa w prywatne życie obywateli. Uważają, iż decyzja o paleniu powinna należeć do indywidualnego wyboru każdej dorosłej osoby. Kto ma rację?
Czy to sprawiedliwe?
No bo adekwatnie, to dlaczego ktoś, kto urodził się w 2009 r., ma mieć nałożone ograniczenia na całe życie, a ten, który urodził się kilka miesięcy wcześniej, w 2008 roku może sam decydować o tym, czy chce palić? To temat, który rozgrzewa opinię publiczną do czerwoności. Jak państwo powinno traktować te subtelne różnice w wieku? Czy nie powinno być tak, iż jeżeli już zakazywać – to wszystkim?
Czy to ma szansę zadziałać?
Przykład Nowej Zelandii pokazał, iż prawidłowe wdrożenie tego rodzaju projektu to ogromne wyzwanie. Tam pomysł ten nie zdał egzaminu. Jak będzie w przypadku Wielkiej Brytanii? Przekonamy się całkiem niedługo – jest wysoce prawdopodobne, iż projekt wejdzie w życie jeszcze w tym roku. jeżeli tak się stanie, Wielka Brytania stanie się jednym z państw o najostrzejszych przepisach antynikotynowych. Czy taka ustawa faktycznie uchroni młodych przed chorobami powodowanymi nikotyną? Czas pokaże.
Nie ma w tym nic dziwnego, iż ustawa ta wzbudza tak wiele kontrowersji. To zupełnie coś innego niż zakaz kupowania alkoholu do 18 roku życia. To podział rysowany znacznie grubszą kreską, bo dotyczy zakazu na całe życie, który obowiązuje tylko część społeczeństwa. To gotowy przepis na kontrowersję.
