Czy za Ostatnim Pokoleniem stoją ludzie powiązani z PiS?

3 dni temu
Zdjęcie: Czy za Ostatnim Pokoleniem stoją ludzie powiązani z PiS?


To już nie teoria spiskowa. Gdy w Niemczech organizacja Ostatnie Pokolenie została uznana za nielegalną, w Polsce – jak na zawołanie – rozpoczyna swoje blokady akurat w momencie, gdy PiS próbuje rozpaczliwie ugrać kilka punktów procentowych przed wyborami prezydenckimi. Przypadek? Tylko dla naiwnych.

W ostatnich dniach Warszawa stanęła w korkach – nie z powodu awarii, nie przez pogodę, ale przez tak zwanych aktywistów (a raczej terrorystów) Ostatniego Pokolenia, którzy niczym z zegarkiem w ręku pojawili się na ulicach stolicy. Zbieżność dat z kampanią prezydencką to jedno, ale ciekawsze jest to, kto nagłaśnia ich działania. Internet natychmiast zalała fala postów, grafik i nagrań z blokad, publikowanych przez konta od lat związane z PiS. Przypadek numer dwa? A może raczej element cynicznej gry politycznej Wzorzec jest do bólu znajomy: najpierw wywołać chaos, potem oburzenie, a na końcu wskazać winnego – najlepiej Rafała Trzaskowskiego, który zresztą nie ma żadnej jurysdykcji nad tym, kto gdzie leży na ulicy. Ale skoro można uderzyć w kandydata opozycji, to czemu nie? Przecież w tej kampanii moralność już dawno została zakopana gdzieś między Nowogrodzką a siedzibą TV Republika.

Co jeszcze wskazuje na powiązania z PiS? M.in. zbieżność haseł – Ostatnie Pokolenie rzekomo chce transportu publicznego na każdej wsi. Identyczny program miał Kaczyński. Pamiętacie hasło „PKS w każdej gminie”?

Zadziwiająca zbieżność haseł i działań Ostatniego Pokolenia z interesami PiS powinna być przedmiotem śledztwa. Kto finansuje te akcje? Skąd nagle taka logistyka i koordynacja? Czyżby ktoś „życzliwy” pomógł zorganizować teatralne blokady, które mają wzburzyć opinię publiczną i stworzyć wrażenie, iż Polska płonie – oczywiście z winy Trzaskowskiego?

Sąd powinien gwałtownie zdelegalizować tę organizację, zanim dojdzie do tragedii – bo blokowanie karetek i paraliż komunikacyjny nie mają nic wspólnego z ekologią, a wszystko z prowokacją. Prokuratura natomiast – jeżeli jeszcze zachowała resztki niezależności – powinna sprawdzić, kto naprawdę pociąga za sznurki. Bo może się okazać, iż za „ostatnim pokoleniem” stoi… ostatnia nadzieja PiS na przetrwanie.

A wtedy hasło „zróbmy to dla przyszłych pokoleń” nabierze zupełnie nowego, ponurego znaczenia.

Ostatnie Pokolenie wygląda na operację pod fałszywą flagą. Wzorce rosyjskie, wzorce orbanowskie – czuć tu PiS na kilometr.

Idź do oryginalnego materiału