Czy wójt zapłaci stanowiskiem za biogazownię? Referendum w Janowie Podlaskim

1 godzina temu
Zdjęcie: Czy wójt zapłaci stanowiskiem za biogazownię? Referendum w Janowie Podlaskim


19 października odbędzie się w gminie Janów Podlaski referendum w sprawie odwołania wójta i radnych gminy. Takie postanowienie wydał wczoraj (02.09) komisarz wyborczy.

Odwołania włodarza gminy wraz z radą gminy chce część mieszkańców, którzy zarzucają im utratę zaufania i brak transparentności w działaniu.

– Pierwszym i jednym z najważniejszych powodów, który zaważył o przeprowadzeniu i pokazał mechanizm działania wójta i radnych, był pomysł utworzenia biometanowni na terenie gminy – mówi współinicjatorka przeprowadzenia referendum Paulina Derkus z gminy Janów Podlaski. – Nie jest prawdą, iż wójt gminy i rada gminy nie lobbowali na rzecz powstania takiej biometanowni i biogazowni w naszej gminie. Wręcz przeciwnie. Od samego początku komunikacji, procedowania tej inwestycji, jasno i wyraźnie było widać lobbowanie na rzecz powstania takiej inwestycji, na którą nie zgadzają się mieszkańcy gminy Janów Podlaski.

CZYTAJ: Lublin: do prokuratury wpłynęło doniesienie o znieważeniu prezydenta

– Pan wójt i radni, a startował z komitetu „Janów nowych szans” i na piętnastu radnych jedenastu są to osoby z jego komitetu, po kilku miesiącach okazało się, iż absolutnie nie realizują tego, z czym szli do wyborów, tego co nam obiecywali – podkreśla Krzysztof Plażuk, prezes Stowarzyszenia „Czysta gmina Janów Podlaski”, pełnomocnik środowiska, które optuje za odwołaniem wójta i radnych gminy Janów Podlaski. – Mianowicie szeroko i dobrze rozumianego rozwoju gminy Janów Podlaski w oparciu o turystykę. Realizowane są różne inne projekty, w tym wprowadzenie w rejon gminy przemysłu, zrobienie strefy przemysłowej. Są takie plany, co jest absolutnie niezgodne z tym, co deklarowali radni z ramienia komitetu „Janów nowych szans” i pan wójt. Jest to robione w sposób mało transparentny. Nie jesteśmy ludźmi, którzy chcą zwalniać działania rozwojowe. My byśmy chcieli aby nas o tym poinformowano w sposób zwyczajowo przyjęty, przedstawiono to i żeby była w tym temacie dyskusja.

CZYTAJ: Wójt gminy Janów Podlaski: Stawiamy na turystykę

Wójt gminy Janów Podlaski Karol Michałowski odpiera zarzuty.

– Wszystkie działania wójta i rady gminy są jasne, transparentne i klarowne. Podczas każdej sesji przedstawiane są zarówno pomysły, jak i konkretne działania, które zostały wykonane. Co do samej biogazowni, była to inwestycja prywatna. Też fakty mówią same za siebie. Mam na myśli uchwałę podjętą przez radę gminy, która mówi o tym, iż jest przeciwna budowie biogazowni. Ja też nieraz deklarowałem, iż w związku z tym, iż mieszkańcy nie są przychylnie nastawieni, nie ma mowy o budowie żadnej biogazowni. jeżeli chodzi o strefę gospodarczą, bo nie przemysłową, to mowa o tym, aby Janów zaczął się rozwijać. Jest przestrzeń zarówno na podmioty gospodarcze, jak i na turystykę. Co do samej turystyki, fakty mówią znowu same za siebie. Wspomnę o konkretnych działaniach, takich jak zatrudnienie przewodnika, stworzenie punktu informacji turystycznej, zakup nieruchomości Dom Ryttów, która będzie atrakcją dla turystów. Przebudowa dzwonnicy, do której się już przymierzamy, która ma być z kolei wieżą widokową – wylicza wójt Michałowski. – Mógłbym wymieniać bardzo długo jeszcze te wszystkie działania.

CZYTAJ: Ekspert o współpracy ZNP z ministerstwem: Zatrzymaliśmy się w miejscu

– Takie referendum jest ważne, kiedy weźmie w nim udział nie mniej niż 3/5 liczby osób biorących udział w wyborze odwoływanego organu – wyjaśnia Piotr Raczyński z delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Białej Podlaskiej. – Wynik referendum będzie rozstrzygający o ile za rozwiązaniem w sprawie poddanej pod głosowanie zostanie oddanych więcej niż połowa ważnych głosów.

Chcieliśmy poznać stanowisko radnych. Niestety radni, z którymi udało nam się skontaktować, albo nie mieli dla nas czasu albo nie chcieli wypowiadać się na ten temat.

Po wydaniu postanowienia przez komisarza wyborczego rozpoczęła się kampania referendalna, która potrwa do 17 października do północy.

Według szacunków urzędników, w związku z przeprowadzeniem referendum gmina poniesie koszty w wysokości ok. 50 tys. złotych.

MaTo / opr. PrzeG

Fot. archiwum RL, Karol Michałowski FB

Idź do oryginalnego materiału