
W 1985 roku dwaj młodzi Polacy, bracia Zielińscy, uciekli do Szwecji pod naczepą tira. Mieli wtedy 15 i 13 lat. To wszystko dobrze się skończyło. Powstał choćby film „300 mil do nieba”. To niebo dla tych chłopaków, to był wtedy kapitalizm. Jest taka scena w tym filmie, gdzie jeden z nich pyta szwedzkiego celnika, który ich odkrył – czy to kapitalizm?
Ja nigdy nigdzie nie uciekałem i nigdy niczego – poza Żoną się nie bałem. Ale teraz się boję. Gdy Polacy Karola Nawrockiego na prezydenta wybrali – zapytałem. Czy to nacjonalizm?
Nacjonalizm to ideologia i ruch polityczny, który stawia naród jako najwyższą wartość i podstawę tożsamości społecznej i kulturowej. Nacjonaliści wierzą, iż naród jest naturalną i najważniejszą jednostką społeczną, do której przynależność powinna być podstawą działań politycznych.
Ja zaś uważam, iż najważniejszą komórką społeczną jest rodzina. To tam w rodzinie, jednostka uczy się podstawowych wzorców, zachowań i norm społecznych.
Przeczytałem to co napisałem i zrozumiałem – dlaczego ja na Karola Nawrockiego nie głosowałem. Wiem, iż i wy rozumiecie dlaczego na niego głosujecie albo nie głosujecie – ale się do tego w większości nie przyznajecie. Dlatego jest tyle zła na świecie.
Kiedyś prawie w każdym polskim domu był obraz „Św. Rodziny” albo „Ostatnia wieczerza”. W domu rodzinnym mojej Żony Dorotki był (i jest do dziś) obraz, który obstalował jej Tata. To płótno łączy te dwa wymienione wyżej obrazy.
Zanim poznałem Dorotkę wiedziałem jedynie, iż nacjonalizm jest złem: upadek potęgi Jagiellonów, Sanacja
i klęska wrześniowa, a potem to wszystko ”apiat” od nowa. Dziś wiem dlaczego tak jest. Kiedy miłości bliźniego uczyła rodzina, wszystko grało. A jak się okazywało, iż tylko swojego bliźniego kochać należało – Państwo Polskie upadało.
Już się wydawało, iż po wyborach 15 października 2023 roku wszystko będzie grało. Finanse się ustabilizowało,

prawo i sprawiedliwość znowu mała literą się pisało – i nagle trach! Nacjonalistę na prezydenta się wybrało. Mnie i moją Żonę Dorotkę to już kilka będzie kosztowało – zapłacą młodzi – i to nie mało. Wiem, ile nas spłacanie długów Gierka kosztowało. Dziś długi są nieporównywalnie większe. A to, iż państwo Polskie jeszcze nie zbankrutowało to tylko dlatego, iż do Unii Europejskiej wejść nam się udało.
Ale jest nadzieja. Putinowi Ukrainy znacjonalizować się nie udało. Dopóki Ukraińcy walczą z Putinem na froncie – my nie musimy.
Może o tym przy stole, przed posiłkiem pomyślimy – tak się pomodlimy i pokój dla Polskiego Narodu ocalimy.