Czy radni poprą budżet Wrocławia?

1 miesiąc temu

– o ile ktoś próbuje łączyć dwie rzeczy, które są nie do połączenia, znaczy dobro miasta, jego dobry budżet, bezpieczny budżet, prorozwojowy budżet z moją sytuacją, no to popełniłby błąd. Według mnie to jest dzisiaj, iż tak powiem, pewna asekuracja, którą co najwyżej niektórzy nieprzychylni politycy władzy miejskiej już wypowiadają, aby uzasadnić swój brak głosu dla tego dobrego po prostu budżetu, nad którym nie przecież tylko ja, ale i urzędnicy pracowali, my wszyscy wrocławianie – mówił jeszcze niedawno w rozmowie z Echo24 prezydent Jacek Sutryk.

Gazeta Wyborcza pisała nawet, iż wśród radnych Koalicji Obywatelskiej ma zostać wprowadzona dyscyplina i kto nie poprze budżetu i prezydenta Wrocławia, ten wyleci z klubu.

– Władze klubu radnych Koalicji Obywatelskiej chcą zdyscyplinować swoich radnych tak, żeby wszyscy poparli budżet Wrocławia na przyszły rok. W ostatniej chwili zmieniono choćby regulamin klubu, aby móc wyrzucać myślących inaczej. „W 98% to budżet Jacka Sutryka, a nie KO” – zaznaczał w rozmowie z GW radny Jakub Nowotarski.

– To jest coś oczywistego. To nie za myślenie się karze ludzi, iż myślą inaczej. Pan Nowotarski sobie nie zdaje sprawy z tego, iż jak się jest we wspólnocie radnych, jak się startuje z jakiejś listy, obiecuje wyborcom konkretne rzeczy, to trzeba je dowozić i dostarczać. Takim sprawdzianem zawsze jest budżet. o ile ktoś nie myśli inaczej, tylko głosuje inaczej niż klub, niż partia, którą reprezentuje, to znaczy, iż się stawia poza klubem – mówił w rozmowie Echo24 Grzegorz Schetyna, były przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Ale nie tylko Jakub Nowotarski pod tym budżetem nie chciał się podpisać. Także radny Koalicji Obywatelskiej Piotr Uhle mówił, iż to budżet Jacka Sutryka.

– Budżet Wrocławia jest autorskim budżetem pana prezydenta. Koalicja Obywatelska nie wykorzystała swojej okazji do tego, żeby w istotny sposób wpłynąć w strategicznym kształcie na ten budżet. Natomiast na pewno tę sprawę przećmi polityczny wymiar tego głosowania, ze względu na to, iż to będzie albo głosowanie za skompromitowaną ekipą Jacka Sutryka wraz z koteriami, które ją otaczają, albo tak naprawdę przeciwko niej. To będzie test polityczny dla wszystkich, którzy dzisiaj pełnią funkcję radnych Rady Miejskiej – komentował Piotr Uhle.

Już podczas minionej sesji, kiedy Prawo i Sprawiedliwość wystosowało apel do prezydenta miasta, by ten ustąpił za stanowiska, nie było jednomyślności w Koalicji Obywatelskiej.

– Ja bardzo żałuję, iż moi koleżanki i koledzy nie zdecydowali się na to, żebyśmy na ten temat dyskutować. Ja razem z pozostałymi dwoma radnymi z Klubu Koalicji Obywatelskiej, z Kubą Nowotarskim i Piotrkiem Uhle, i radnymi Klubu Prawa i Sprawiedliwości chcieliśmy, aby ta dyskusja została przeprowadzona. Ona miała dokładniej dotyczyć apelu, który proponował Klub PiS. Ten apel ma pewne wady i w pełni się z nim nie zgadzam, natomiast uważam, iż bardzo dobrze by się stało, gdybyśmy taki punkt na sesji mieli – powiedział Jakub Janas z Akcji Miasto, także radny klubu KO.

– To nie było głosowanie za odwołaniem, tylko za samą rozmową – doprecyzował nasz dziennikarz Tomasz Pajączek.

– Dokładnie, to było głosowanie de facto za wprowadzeniem tego dopiero do porządku, natomiast większość radnych uznała, iż takiej dyskusji nie potrzeba i iż jej nie będzie – dodał Janas.

Kto poprze budżet i Jacka Sutryka? Na pewno współpracująca z prezydentem Lewica.

– Chyba w naszym klubie dyscypliny nie będzie, nie trzeba, bo mamy bardzo dużo fajnych, naszych, takich typowo lewicowych pomysłów. Co trzeba powiedzieć i zaznaczyć? Bardzo duża otwartość była na te nasze pomysły, mimo iż teoretycznie do przegłosowania budżetu wystarczy sam Klub Koalicji Obywatelskiej, ale były bardzo fajne reakcje na nasze pomysły, na nasze gdzieś tam uwagi do budżetu. Jesteśmy zadowoleni generalnie z tych rzeczy, które udało nam się ująć w budżecie. To chyba jest bardziej zagadka, jak to się wydarzy w klubie Koalicji, bo tam chyba nie ma pewności co do całości, ale myślę, iż pan prezydent nie powinien się chyba obawiać. Wydaje się, iż dużo tych uwag do budżetu radni złożyli, dużo takich indywidualnych, tu mówię nie tylko o naszym klubie, ale też pozostali radni, więc myślę, iż większość chyba jest usatysfakcjonowana z tych uwag do budżetu. Więc dlaczego nie? – to ocena radnej Nowej Lewicy Anny Kołodziej.

Prawo i Sprawiedliwość zagłosuje przeciw, choć, jak zaznaczają radni, prezydent raczej będzie miał większość.

– Zagłosujemy przeciwko. Uważam, iż prezydent niestety znajdzie większość do uchwalania tego budżetu, ale to jest budżet oparty na tak naprawdę kłamstwie rządowym, kłamstwie samorządowym, po prostu na nieudolności tej władzy. Przez osiem lat spieraliśmy się tak naprawdę o formę finansowania systemu edukacji. Przez osiem lat politycy Platformy wmawiali nam, iż powinniśmy z poziomu rządowego finansować wynagrodzenia nauczycieli. Tymczasem zabrali wrocławiowi i każdej innej gminie, w przypadku Wrocławia jest to 1,5 miliarda złotych subwencji oświatowej, której nie otrzymamy. Ich reforma finansów doprowadziła do sytuacji, w której rzekomo mamy więcej środków własnych, ale w praktyce to są pieniądze, które zabrano nam w ramach pomocy państwa do systemu edukacji – argumentował Andrzej Kilijanek, radny Prawa i Sprawiedliwości.

Głosowanie już w ten czwartek.

Idź do oryginalnego materiału