Wydaje się, iż PiS ma jeszcze jedną bardzo ukrywaną przed społeczeństwem tajemnicę. Przekazy PiS, czyli kartki ze ściągawkami, które dostają codziennie posłowie i senatorowie tego ugrupowania może mieć na celu ukrycie faktu, iż ci ludzie mają kłopoty z samodzielnym myśleniem.
Przekazy dnia, czyli przygotowane kartki, z których PiS uczy się na pamięć co mówić, to przygotowane w centrali na Nowogrodzkiej zdania, z których każdy poseł i senator musi się nauczyć na pamięć 10-20 wypowiedzi, które potem powtarza jak katarynka. To coś jak programowanie ograniczonego mózgu.
Dlatego pisowscy politycy nie potrafią odpowiadać na inne pytania i uciekają przed dziennikarzami, gdy ci wyjdą poza schemat, który taki pisowiec się nauczył.
Po co Kaczyński takich bierze do partii? Bo nie znosi gdy ktoś mu się przeciwstawia a ludzie myślący nie są w stanie z PiS funkcjonować.