Czy po wojnie wydawano przede wszystkim Lenina, Marksa i Stalina?

myslpolska.info 2 tygodni temu

W domowej bibliotece znalazłem niezwykłą pozycję wydaną przez Ludowy Instytut Oświaty i Kultury – Wydział Książki i Czytelnictwa. Jest to opis książek wydanych w 1945 i początku 1946 roku w powojennej Polsce. Praca nosi tytuł „555 książek wydanych w okresie powojennym”, a jej autorkami są niezwykle zasłużone dla polskiego bibliotekarstwa panie Wanda Dąbrowska (1884-1974), Jadwiga Czarnecka (1914-2008) i Józefa Słomczewska (1907-1989). Książka pokazuje siłę ducha ówczesnego narodu. W tym krótkim i niezwykle trudnym czasie wydano w Polsce ponad pół tysiąca książek.

Kiedyś Antoni Macierewicz stwierdził, iż wydawało się głownie propagandę komunistyczną i klasyków tej myśli. Na ponad pięć setek książek wydanych w tym czasie 9 pozycji, które można byłoby uznać na siłę za propagandę komunistyczną. Znajdujemy bowiem tylko 3 pozycje Fryderyka Engelsa, 3 pozycje Karola Marksa, 1 ich wspólna pozycja, 1 autorstwa Józefa Stalina i 4 pozycje autorstwa Włodzimierza Lenina. Propagandy jest sporo, ale tej dotyczącej ziem odzyskanych i zdobytych. Co było słuszne i chwalebne. Wśród autorów znajdujemy Eugeniusza Kwiatkowskiego, Władysława Jana Grabskiego, Antoniego Wrzoska, Kazimierza Piwarskiego, Kazimiery Klementyny Kutrzebianki, Eugeniusza Romera czy Tadeusza Lehr-Spławińskiego.

Znaczna część wydanych książek jest przeznaczona dla dzieci i młodzieży. Znajdujemy tu między innymi Helenę Boguszewską, Gwidona Miklaszewskiego, Jana Brzechwę, Aleksandra Hrabiego Fredrę, Marię Konopnicką, Rudyarda Kiplinga, Gustawa Morcinka, Ewę Szelburg-Zarembiny czy Heleny Zakrzewskiej.

Dział dotyczący polskiej klasyki jest imponujący. To oczywiście Adam Mickiewicz, Stanisław Wyspiański, Cyprian Kamil Norwid, Juliusz Słowacki, Zygmunt Krasiński, Henryk Sienkiewicz, Bolesław Prus, Józef Ignacy Kraszewski, Zofia Kossak, Artura Oppmana, Ignacy Chrzanowski, Karol Bunsch, Jerzy Andrzejewski, M. Dąbrowska. Nie znalazłem co interesujące natomiast książek Stanisława W. Reymonta. Klasyka obca też jest obecna, ale znacznie skromniejsza – Géza Gárdonyi, Jack London, Philip Gibbs czy Ferenc Molnár. Wydawano również książki, które wcześniej wyszły w Generalnym Gubernatorstwie w języku polskim, a były wolne od hitlerowskiej czy antysłowiańskiej propagandy. Przykładami tego są pozycje dla dzieci: „Czar wielkiej sowy” czy „Jak skrzaty dla Andrzejka hulajnogę robiły”.

Oprócz tego bogata oferta dotycząca różnych filozofii i nauk społecznych. Znajdujemy książki autorstwa o. Jacka Woronieckiego, Bogdana Suchodolskiego, Stanisława Kaczorowskiego, Zygmunta Felczaka, Konstantego Grzybowskiego, Stefana Mossora, Bolesława Drobnera. Bardzo szeroka oferta dotycząca pedagogiki, języka, prawa, nauk ścisłych, religii katolickiej, sztuk pięknych, geografii (w tym mapy) czy muzyki. Wydano solidne elementarze, słowniki, leksykony i encyklopedie. Zupełnie zapomniałem, iż już na początku 1946 roku Ksawery Prószyński wydał swoje bardzo istotne dzieło „Margrabia Wielopolski”.

Osobnym działem jest historia, zdominowana wspomnieniami obozowymi (Helena Boguszewska, Michał Boruchowicz, Krzysztof Dunin-Wąsowicz, o. Augustyn) i partyzancko-frontowymi (Zofia Petersowa, Janina Broniewska, Jerzy Kirchmayer ) Te dotyczące wojny są szczególnie cenne, ponieważ są to świeże relacje bezpośrednich uczestników wydarzeń. Druga pola książek dotyczy ziem odzyskanych i zdobytych (Kazimierz Kolańczyk, Tadeusz Manteuffel-Szoege, Zygmunt Wojciechowski, Karol Marian Pospieszalski, Józef Widajewicz). Wśród autorów widzimy narodowców związanych w czasie wojny z „Ojczyzną”.

Jak wynika z treści, książki były przede wszystkim przeznaczane dla nowopowstałych biblioteczek i czytelni wiejskich i miejskich. Szczególnie dbano, by dochodziły na ziemie odzyskane i zdobyte.

Z powojenną biblioteką mam również wspomnienie rodzinne. W maju 1945 roku moja babcia Dorota Boruta (kilka miesięcy później już Jastrzębska) prowadziła wykłady dla dorosłych w ramach Uniwersytetu Ludowego. W styczniu 1945 roku w moich rodzinnych Siemianowicach z inicjatywy nauczyciela Jana Szczepańskiego reaktywowano Uniwersytet Ludowy. Na jego czele stanął Tadeusz Pronobis. Zebranie odbyło się w salce Miejskiego Domu Kultury. Walne zebranie odbyło się już w 1946 roku w sali wykładowej Państwowego Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego. Uniwersytet Ludowy urządzał również kursy dla młodzieży i dorosłych. Uczono języka polskiego, stenografii, księgowości, nauki gospodarzenia, ogrodnictwa, historii (prof. Piszczek), biologii (prof. Haj) i korespondencji handlowej. Zajęcia w większości były organizowane w czynie społecznym.

Wykładowcami byli między innymi: Jan Szczepański, Maria Ledwoniówna, Franciszek Haj czy ks. Rudolf Zielasko. Wśród wykładowców znajdowała się moja babcia Dorota Jastrzębska – wtedy jeszcze Boruta (siedzi pierwsza w pierwszym rzędzie, jasna sukienka), późniejsza bibliotekarka w Siemianowicach. [Biblioteka również była współzakładana przez moją babkę. Głównym jej organizatorem p. Bytomski. Nie znam niestety jego imienia].

Uniwersytet Powszechny w Siemianowicach był bardzo dobrze oceniany, i był wybijającą się placówką tego typu w Polsce Ludowej. Uczestników kursów łączyła chęć poszerzania swojej wiedzy i przywiązanie do miejsca zamieszkania. Istniał do czerwca 1949 roku, po czym został zlikwidowany. Wtedy również zabroniono części wykładowców prowadzić zajęcia, a z biblioteki musiały poznikać pewne książek.

W czasie uroczystości śpiewano Hymn Uniwersytetu Powszechnego w Siemianowicach, autorem był wspomniany Jan Szczepański a muzykę skomponował Edward Szymos.

„Idziemy razem śmiało w przód,
Chorągwi dzierżąc ster,
W szeregi z nami stań,
Gdy hasło bije dzwon
ref. Bo tylko praca a nie cud
Odrodzi z nędzy świat
A silna wiara w polski lud
Da sprawiedliwy ład
Jeśli nie cierpisz nędzy łkań
Nie w drugich szukaj win
W szeregi z nami stań
A hasła zamień w czyn
Twórzmy z odwagą nowy świat
Podłości kopmy grób
Niech raz przepadnie gwałt
I bat co pobił ludzki ród”

Na pierwszym zdjęciu wspomniana publikacja. Na drugim zdjęciu moja babcia siedzi pierwsza, w pierwszym rzędzie. Kolejne zdjęcia przedstawiają interesujące znaleziska w mojej bibliotece z lat 1945-1948.

Łukasz Jastrzębski

Idź do oryginalnego materiału