Czy Orban zdąży uratować Polskę?

myslpolska.info 3 godzin temu

Świat stoi na ostrym zakręcie swojej historii. Trzecia wojna światowa, a pierwsza jądrowa na globalną skale staje się coraz bardziej realna. Chyba właśnie przekraczamy czerwoną linię. Zupełnie realnym wydaje się scenariusz zakładający, naszą główną rolę tym ponurym wojennym przedstawieniu.

Rację ma Artur Kalbarczyk, który zauważa, iż wypowiedzi praktycznie wszystkich polityków Europy, w tym Donalda Tuska wskazują, iż decyzje już zostały podjęte. Praktycznie wszyscy mówią o wojnie i realnie się do niej przygotowują militarnie. Obserwujemy potężne zakupy broni, które nieprawdopodobnie zadłużają poszczególne państwa. Ośrodki informacyjne zamieniły się w ośrodki przygotowujące ludzi na nieuniknione.

Taktyka Przeciwnika dotycząca Europy okazała się skuteczna. Przez ostatnie dekady stworzył kadry, które dzisiaj rządzą Unią Europejską i realizują plany fundacji, think tanków i koterii, które ich finansowały. Marsz przez instytucje spowodował, iż kadry Przeciwnika i wojna informatyczna w mass-mediach urobiły społeczeństwa do roli bezrefleksyjnej masy. Dzisiaj niewielu wie, ze Ukraina nie jest podmiotem, ale przedmiotem w tym konflikcie. A z tych, którzy to wiedzą niewielu ma odwagę to powiedzieć.

Tym sposobem zduszono praktycznie wszelki potencjonalny opór przeciwko wojnie. Osamotnieni suwereniści w państwach Europy muszą mierzyć się, nie tylko z konkurencją polityczną, ale przede wszystkim machinami prawo-medialnymi. Do tego dochodzą wpływowe jawne i tajne ośrodki międzynarodowe. Każdy sprzeciw wobec wojny jest traktowany jak wsparcie Federacji Rosyjskiej.

W Europie pozostały praktycznie cztery kraje sprzeciwiające się militarystycznej i konfrontacyjnej polityce. Białoruś będąca u boku Federacji Rosyjskiej. W tym wypadku najzabawniejsze jest to, iż sami uniokraci na czele z kompradorskimi władzami w Polsce Białoruś wypychały na Wschód. Serbia, która oficjalnie chce być częścią strefy euroatlantyckiej. Węgry i Słowacja, będące członkami NATO i Unii Europejskiej. Chociaż byłem od początku przeciwnikiem NATO i UE, cieszę się z ich obecności. Bo to oni nas dzisiaj chronią przed szaleńcami rządzącymi moim krajem.

Cele Federacji Rosyjskiej pozostają te same od 2022 roku. Prezydent Federacji Rosyjskiej jest konsekwentny w tym co mówi i robi. Rosja zwycięża co podkreśla cały czas przywódca Węgier Viktor Orban. Mimo tego, iż Ukraina jest militarnie i finansowo wspierana praktycznie przez cały świat euroatlantycki. Nie są to zwycięstwa spektakularne, ale konsekwentnie wojska rosyjskie przesuwają się do przodu. Oczywistością jest to, iż dzisiejsza Ukraina samodzielnie nie będzie sie wstanie opierać Rosji. Kijów musi wciągnąć do wojny inne państwa. Jak powiedział były prezydent Polski Andrzej Duda przywódca Ukrainy Wołodymyr Zełenski próbował wciągnąć Polskę do wojny z Rosją. Według słów b. prezydenta Ukraińcy „od początku próbują wciągnąć wszystkich w wojnę”. Mimo to Duda odznaczył Wołodymyra Zełenskiego najważniejszym i najwyższym polskim odznaczeniem czyli Orderem Orła Białego. Ta sytuacja pokazuje nam jak bardzo niesamodzielne są władze w Polsce.

Cele Stanów Zjednoczonych się zmieniają. Czasy sklerotycznego Joe Bidena to parcie ideologiczne i odrealniona wizja demokratyzacji świata na modłę liberalno-demokratyczną. Coraz bardziej odrealnionym Bidenem kierowały koterie, które chciały nam urządzać świat od nowa. Na szczęście te cele się oddaliły. Gdyby Biden był prezydentem kolejną kadencję dawno na terenie Polski trwałaby wojna. Czasy rządów ekstrawagancyjnego handlarza Donalda Trumpa to kompletny chaos i ciągle zmienne. Nikt nie wie czy słowa wypowiedziane przez przywódcę mocarstwa atomowego rano, wieczorem będą aktualne. Głównym powodem jest to, iż prezydent USA toczy wewnętrzną wojnę nie tylko z wrogo i prowojennie nastawionymi Demokratami, ale również wewnętrzną opozycją republikańską. Nie docenił wpływów Przeciwnika w USA, którego metody działania doskonale diagnozował przez dziesięciolecia szef Instytutu Schillera Lyndon LaRouche. Inną sprawą jest handlarska natura prezydenta USA, ale to mógłby być atut gdyby jego wewnętrzni przeciwnicy byli słabsi.

Celem Węgier jest pokój. Małe Węgry stały się punktem oporu wobec szaleńczej i prowojennej polityce klik rządzących państwami Europy. Budapeszt zadziwiająco skutecznie sprzeciwia się włączeniu Ukrainy do Unii Europejskiej. Stanowczo i odważnie Viktor Orban odmawia udziału w wojnie. Dzisiaj przywódcy małych europejskich państw – przede wszystkim Wągier i w mniejszym stopniu Słowacji – bronią nas Polaków przód tym byśmy my, nasze dzieci i wnuki wracali z obcej wojny w trumnach. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, iż Viktor Orban najprawdopodobniej przegra najbliższe czyli wiosenne wybory. Węgry to ostatnia zapora przed wejściem Europy do otwartej wojny. Na szczęście jeszcze Bruksela musi zachować pewne pozory.

Czy te nasze wyczekiwanie pokoju, jest tak na prawdę czekaniem na Godota? Ciągle mam nadzieję, iż tak nie jest do końca. W ogromie niepokojących i złych informacji pojawiła się mała iskierka nadziei. Premier Węgier Orban powiedział: „To bezprecedensowe w historii wojen, iż strony konfliktu ze sobą nie negocjują. UE i Rosjanie muszą negocjować. Powoli zaczynam mieć większość w tej kwestii”. Martwi oczywiście stwierdzenie „powoli”. Orban dodał, iż choć w tej chwili jego stanowisko nie jest powszechne, coraz więcej państw zaczyna je rozumieć. Oby zdążył.

PS. W kwestii wejścia państw Unii Europejskiej do wojny z Federacją Rosyjską zupełnie nieistotne jest stanowisko premiera Węgier do niezaprzeczalnych zbrodni popełnianych przez Izrael na Palestyńczykach. Tak jak nieistotne jest dzisiaj to, ze wywodził się z stajni Georga Sorosa. Ja nie chcę go beatyfikować. Dzisiejsza polityka Węgier rządzonych przez Orbana jest względem Polski pożyteczna, gdyż oddala wizję uwikłania naszej części Europy w wojnę z Rosją. Nie oznacza to jednak tego, iż uznaje premiera tego kraju za półboga i bezkrytycznie będę popierać wszystkie jego poglądy i opinie. Dla mnie liczy się przyszłość i pomyślność mojego narodu.

Łukasz Jastrzębski

Idź do oryginalnego materiału