Czy można popełnić przestępstwo "prania czystych pieniędzy"? Sprawa ks. Olszewskiego

solidarni2010.pl 2 miesięcy temu
Aktualności
Czy można popełnić przestępstwo „prania czystych pieniędzy”? Sprawa ks. Olszewskiego
data:20 czerwca 2024 Redaktor: Anna

Sędzia Anna Kuzaj (z określanego jako skrajnie upolitycznione stowarzyszenia Iustitia) przedłużyła areszt dla ks. Michała Olszewskiego. Apel o modlitwę przed aresztem i wysyłanie listów do uwięzionego jest przez cały czas aktualny. Obrońca ks. Olszewskiego, mec. Krzysztof Wąsowski już od początku czerwca alarmował, iż prokuratura poprzez postawienie mu oskarżonemu dodatkowego, niemającego żądnego oparcia w materiale dowodowym zarzutu usiłuje uzyskać bezpodstawne przedłużenie tymczasowego aresztowania (tzw. areszt wydobywczy).

Na portalu „Do rzeczy” można było przeczytać, iż prokurator zarzucił przebywającemu od Wielkanocy w areszcie ks. Michałowi Olszewskiemu dodatkowo przestępstwo prania brudnych pieniędzy. Dokładna treść rozszerzonych zarzutów została zaprezentowana w komunikacie Prokuratury Krajowej na krótko przed wyborami do Parlamentu Europejskiego https://dorzeczy.pl/kraj/594642/nowe-zarzuty-dla-ks-olszewskiego-mec-wasowski-dla-pozoru.html, co może uzasadniać spostrzeżenie, iż prokuratorzy Prokuratury Krajowej postanowili włączyć się w kampanię wyborczą swojej ulubionej partii. Zaangażowanie Prokuratury Krajowej w poinformowanie opinii publicznej o zarzutach stawianych ks. Olszewskiemu było zresztą poprzedzone nieprecyzyjnymi, żeby nie napisać świadomie wprowadzającymi czytelnika w błąd publikacjami dziennikarzy zatrudnionych w tej chwili w TVP, a wywodzących się z gazety wyborczej https://dorzeczy.pl/opinie/571062/ks-michal-olszewski-ziobro-dabrowska-plotka-i-hejtem.html, https://dorzeczy.pl/kraj/567951/sercanie-wydali-oswiadczenie-ws-ks-michala-olszewskiego.html

Treść dodatkowego zarzutu prania brudnych pieniędzy

Prokuratura Krajowa w swoim komunikacie podała treść zarzutu popełnienia rzekomego przestępstwa: „Prokurator zarzucił podejrzanemu, iż w latach 2020-2021 dokonywał czynności mających na celu udaremnienie stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków uzyskanych w ramach umowy zawartej przez Fundację Profeto z Funduszem Sprawiedliwości na budowę ośrodka 'Archipelag' w Wilanowie. Czynów tych miał się dopuścić wspólnie i w porozumieniu z Piotrem W., prezesem TISO sp. z o.o., będącym wówczas głównym wykonawcą ww. ośrodka. Podejrzany doprowadził do podpisania umowy najmu gruntu, na którym prowadzona była budowa ośrodka, na podstawie której firma TISO sp. z o.o. wynajęła od Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego (współwłaściciela) część ww. nieruchomości. Drugim współwłaścicielem nieruchomości była Fundacja Profeto reprezentowana przez Michała O. W wykonaniu ww. umowy (i zawartego później aneksu) firma TISO sp. z o.o. przelała na konto bankowe Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego środki o łącznej kwocie 3.650.000 zł, którą to kwotę podejrzany Michał O. przelał następnie na rachunek Fundacji Profeto, tym samym utrudniając stwierdzenie ich pochodzenia z przestępstwa dokonanego na szkodę Funduszu Sprawiedliwości.”

Obrońca ks. Michała Olszewskiego, mec. Krzysztof Wąsowski zwraca uwagę nie tylko na brak jakich dowodów uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa, ale choćby na fakt, iż pieniądze pochodziły z Funduszu Sprawiedliwości, nie zaś z przestępstwa, a w konsekwencji znamiona przestępstwa prania brudnych pieniędzy nie mogły zostać wypełnione. Mecenas Olszewski podsumowuje swoją ocenę zarzutów retorycznymi pytaniami: „Jak można wyprać czyste pieniądze? Muszą to być brudne pieniądze. o ile pieniądze pochodzą z Funduszu Sprawiedliwości, to jak one mogą być brudne?”https://www.radiomaryja.pl/informacje/ks-m-olszewski-uslyszal-dwa-nowe-zarzuty-dot-prania-pieniedzy-mec-k-wasowski-jak-mozna-wyprac-czyste-pieniadze-musza-to-byc-brudne-pieniadze-jezeli-pieniadze-pochodza-z-fun/ .

Co naprawdę wynika z art. 299 Kodeksu karnego?

Z komunikatu Prokuratury Krajowej jednoznacznie wynika, iż środki, nazywane powszechnie brudnymi pieniędzmi miały pochodzić z przestępstwa, a zatem ks. Michał Olszewski został oskarżony dodatkowo o popełnienie przestępstwa, którego znamiona zostały określone w art. 299 § 1 Kodeksu karnego. Konieczne jest zatem przytoczenie treści tego przepisu: „Kto środki płatnicze, instrumenty finansowe, papiery wartościowe,wartości dewizowe, prawa majątkowe lub inne mienie ruchome lub nieruchomości, pochodzące z korzyści związanych z popełnieniem czynu zabronionego przyjmuje, posiada, używa, przekazuje lub wywozi za granicę, ukrywa, dokonuje ich transferu lub konwersji, pomaga do przenoszenia ich własności lub posiadania albo podejmuje inne czynności, które mogą udaremnić lub znacznie utrudnić stwierdzenie ich pochodzenia lub miejsca umieszczenia, ich wykrycie, zajęcie albo orzeczenie przepadku, podlega karze więzienia od 6 miesięcy do lat 8”.

Aby odpowiedzieć sobie na pytanie, czy działania Prokuratury Krajowej wobec ks. Olszewskiego oraz pozostałych podejrzanych w sprawie Funduszu Sprawiedliwości wynikają z obowiązującego prawa, czy też są wyłącznie wykonaniem politycznego zlecenia i w konsekwencji stanowią złamanie prawa należy dokonać wykładni art. 299 Kodeksu karnego, uwzględniając zasadę, iż nie żaden fragment przepisu nie jest zbędny (zakaz wykładni per non est) https://pl.wikipedia.org/wiki/Wyk%C5%82adnia_prawa

Po pierwsze, jak zauważył obrońca ks. Olszewskiego, mec. Wąsowski, dla zaistnienia przestępstwa prania brudnych pieniędzy konieczne jest, aby pochodziły one z przestępstwa. Opinia mec. Wąsowskiego wynika nie tylko z literalnej treści art. 299 § 1 Kodeksu karnego, ale potwierdzają ją przedstawiciele nauki prawa Włodzimierza Wróbel i Szymon Tarapata: „Przedmiotem karalnych czynności wykonawczych na gruncie art. 299 § 1 są środki płatnicze, instrumenty finansowe, papiery wartościowe, wartości dewizowe, prawa majątkowe oraz mienie ruchome lub nieruchome pochodzące z korzyści związanych z popełnieniem czynu zabronionego przez samego sprawcę lub przez inne osoby. (…) Wskazane w art. 299 § 1 wartości majątkowe mają pochodzić z korzyści związanych z popełnieniem czynu zabronionego” [Wróbel Włodzimierz (red.), Zoll Andrzej (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278-363 k.k., wyd. V Opublikowano: WKP 2022]. Konieczność udowodnienia przez oskarżyciela, z jakiego konkretnie czynu zabronionego pochodzą „brudne pieniądze” znajduje również potwierdzenie w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2011 roku, sygn. akt III KK 28/11, w którego uzasadnieniu stwierdzono: Ustawodawca wyraźnie więc wskazuje, iż źródłem pochodzenia wartości majątkowych stanowiących „brudne pieniądze” ma być zachowanie realizujące znamiona konkretnego typu czynu zabronionego pod groźbą kary. Dla realizacji znamion przestępstwa z art. 299 § 1 k.k. nie jest więc wystarczające ustalenie, iż określone wartości majątkowe pochodzą z jakiejkolwiek czynności bezprawnej czy też nieujawnionego lub „nielegalnego” źródła. Nie jest także wystarczające w tym zakresie ogólne wskazanie, iż korzyść majątkowa pochodzi z działalności przestępczej, jakiegoś, bliżej nie określonego czynu zabronionego czy też pewnej grupy przestępstw (np. przestępstw przeciwko mieniu czy oszustw podatkowych) bez sprecyzowania, o jaki konkretnie typ przestępstwa chodzi.” https://www.sn.pl/sites/orzecznictwo/Orzeczenia1/III%20KK%2028-11.pdf Oczywiście w komunikacje Prokuratury Krajowej, o treści wskazanej przez tygodnik „Do Rzeczy”, określenia typu czynu zabronionego nie znajdziemy, chyba żeby przyjąć, iż przestępstwem jest uzyskiwanie jakiejkolwiek dotacji z budżetu państwa przez podmiot kościelny.

Czyniona przez mec. Wąsowskiego uwaga, iż nie jest możliwe popełnienie przestępstwa prania brudnych pieniędzy wówczas, gdy nie pochodzą one z przestępstwa znajduje potwierdzenia nie tylko w literalnej treści przepisu, ale także dostępnym komentarzu do Kodeksu karnego oraz orzecznictwie Sądu Najwyższego.

Z komunikatu Prokuratury Krajowej wynika, iż jej prokuratorzy uznali pochodzenie wartości majątkowych z czynu zabronionego apriorycznie – w komunikacie nie jest bowiem napisane, z jakiego konkretnie czynu zabronionego środki te mają pochodzić.

Dokonując dalszej wykładni art. 299 § 1 Kodeksu karnego, W. Wróbel i Sz. Tarapata wskazują, iż samo dokonywanie przelewów (ustawowe określenie: „transfer”) nie jest wystarczające do popełnienia przestępstwa prania brudnych pieniędzy. Dla zaistnienia tego przestępstwa konieczny jest skutek w postaci udaremnienia lub znacznego utrudnienia stwierdzenia przestępczego pochodzenia korzyści: „Trafnie Sąd Apelacyjny w Katowicach podkreślił, iż «dla przyjęcia odpowiedzialności za występek tzw. prania pieniędzy wszystkie czynności wykonawcze określone w art. 299 § 1 k.k. w tym wyszczególnione opisowo wraz z dopełniającym je ogólnym pojęciem «innych czynności» określonym po zwrocie «albo», a nie tylko te ostatnie, łączyć należy ze skutkiem w postaci udaremnienia lub znacznego utrudnienia stwierdzenia przestępczego pochodzenia korzyści związanych bezpośrednio lub pośrednio z popełnieniem czynu zabronionego lub miejsca ich umieszczenia, ich wykrycia, zajęcia albo orzeczenia ich przepadku” (wyrok SA w Katowicach z 30.01.2014 r., II AKa 278/13, KZS 2014/4 poz. 71). [Wróbel Włodzimierz (red.), Zoll Andrzej (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278-363 k.k., wyd. V Opublikowano: WKP 2022]. Treść wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach jest dostępna w internecie: https://orzeczenia.katowice.sa.gov.pl/content/$N/151500000001006_II_AKa_000278_2013_Uz_2014-01-30_001

Powracając do opisu przestępstwa zaproponowanego przez Prokuraturę Krajową (cyt. „W wykonaniu ww. umowy (i zawartego później aneksu) firma TISO sp. z o.o. przelała na konto bankowe Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego środki o łącznej kwocie 3.650.000 zł, którą to kwotę podejrzany Michał O. przelał następnie na rachunek Fundacji Profeto, tym samym utrudniając stwierdzenie ich pochodzenia z przestępstwa dokonanego na szkodę Funduszu Sprawiedliwości.”) znaczne wątpliwości budzi, w jako sposób przelanie pieniędzy pomiędzy dwoma rachunkami bankowymi miałoby spowodować skutek w postaci udaremnienia lub znacznego utrudnienia stwierdzenia, iż środki te pochodzą z przestępstwa.

o ile bowiem dotacja z Funduszu Sprawiedliwości została przelana na konto bankowe należące do Fundacji Profeto, to wykrycie na jakie konta następnie były przelewane pieniądze nie powinno stanowić znacznego utrudnienia dla prokuratury, a tym bardziej nie powinno tego stwierdzenia udaremniać.

Z oświadczenia Prokuratury Krajowej nie wynika także aby naruszony został którykolwiek z pozostałych paragrafów art. 299 Kodeksu karnego. Przepis ten składa się wprawdzie z dziewięciu paragrafów, ale § 2 nie może mieć zastosowania, ponieważ dotyczy on tylko do pracowników banków i instytucji finansowych, § 3 i 4 zostały uchylone i nie mogą stanowić podstaw niczyjej odpowiedzialności karnej, § 5 i 6 przewidują zagrożony surowszą karą typ kwalifikowany ze względu na działanie w porozumieniu z inną osobą oraz osiągnięcie znacznej korzyści finansowej, § 6a wprowadza karalność przygotowania do popełnienia przestępstwa prania brudnych pieniędzy, a § 7 przewiduje obowiązkowy przepadek przedmiotów pochodzących z przestępstwa.

Marek Bojarski w podręczniku pt. „Prawo karne materialne: Część ogólna i szczególna” Warszawa 2017 s. 156-157 stwierdza oczywisty fakt, iż nie jest możliwe zrealizowanie znamion czynu zabronionego zagrożonego surowszą karą (tzw. kwalifikowanego) bez zrealizowania wszystkich znamion typu podstawowego: „Wśród różnorodnych podziałów przestępstw jednym z bardziej doniosłych zdaje się podział na typy podstawowe oraz zmodyfikowane, czyli uprzywilejowane oraz kwalifikowane. (...) Pojawia się pytanie, czym adekwatnie różnią się znamiona należące do jednej lub drugiej grupy. Otóż znamiona konstytuujące są stałym elementem w opisie zabronionego zachowania, nie da się bowiem z tego opisu wyeliminować bez zejścia poniżej pewnego pułapu pozwalającego na identyfikację tego, co adekwatnie jest zabronione. Łatwo wszak zauważyć, iż - niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z tzw. kradzieżą zwykłą, dokonaną z włamaniem lub obejmującą rzecz przedstawiającą znaczną wartość - nie da się jej zdefiniować, nie używając znamienia określającego czynność czasownikową jako "zabór cudzej rzeczy." (...) O ile zatem brak realizacji znamion typ podstawowego wyklucza czyn zabroniony, o tyle brak realizacji znamion typ ten modyfikujących czynu zabronionego nie wyklucza, ale wpływa jedynie na jego łagodniejszą lub surowszą kwalifikację”. Analogicznie nie jest możliwe popełnienie zabójstwa za szczególnym okrucieństwem bez wypełnienia wszystkich znamion zabójstwa, ani popełnienie przestępstwa prania brudnych pieniędzy w porozumieniu z inną osobą lub dotyczącego mienia znacznej wartości, których przedmiotem nie byłyby pieniądze pochodzące z czynu zabronionego. Istnienie dwóch paragrafów art. 299 Kodeksu karnego, w których zostały określone znamiona typów kwalifikowanych (tzn. zagrożonych surowszą karą) nie zwalnia prokuratora z konieczności wykazania wszystkich znamion czynu podstawowego, w tym tych, na brak których wskazuje mec. Wąsowski.

Zarzut ma na celu tylko uzasadnienie przedłużenia tymczasowego aresztowania

Po przeczytaniu wspomnianego przepisu, a także dostępnych komentarzy, nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż prokurator stawiający ks. Olszewskiemu zarzut prania brudnych pieniędzy pominął zupełnie ustawowe znamiona przestępstwa, ponieważ interesowało go dopasowanie jakiegoś przestępstwa, które byłoby zagrożone karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności, a w typach kwalifikowanych (działanie w porozumieniu z innymi osobami, osiągnięcie znacznej korzyści majątkowej) od roku do 10 lat.

Dlaczego właśnie takie zagrożenie ustawowe interesowało prokuratora? Odpowiedź znajdujemy w art. 258 § 2 Kodeksu postępowania karnego, który stanowi: „Jeżeli oskarżonemu zarzuca się popełnienie zbrodni lub występku zagrożonego karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 8 lat, albo gdy sąd I instancji skazał go na karę więzienia nie niższą niż 3 lata potrzeba zastosowania tymczasowego aresztowania w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania może być uzasadniona grożącą oskarżonemu surową karą.” Jak czytamy w komentarzu do art. 258 Kodeksu postępowania karnego autorstwa Katarzyny Dudki: „Przesłanka ta ma charakter samodzielny, a zatem jest niezależna od przesłanek z § 1” [Dudka Katarzyna (red.), Kodeks postępowania karnego. Komentarz, wyd. III Opublikowano: WKP 2023] Obrońca nie powinien być jednak bezradny wobec faktu przedstawienia zarzutu popełnienia czynu zagrożonego karą co najmniej 8 lat pozbawienia wolności, ponieważ: „Gdyby rzeczywiście do zastosowania tymczasowego aresztowania wystarczało zarzucenie oskarżonemu zbrodni lub występku zagrożonego karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 8 lat, zwrot «potrzeba zastosowania tymczasowego aresztowania w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania może być uzasadniona grożącą oskarżonemu karą» byłby zbędny, wystarczająca byłaby bowiem poprzedzająca go treść. (…) Uwzględniając w procesie wykładni ten zwrot, nie sposób nie zauważyć, iż jest w nim mowa o «grożącej karze», a nie o «zagrożeniu karą». Ten ostatni termin w doktrynie i judykaturze jest powszechnie uznawany za synonim «ustawowego zagrożenia» tj. zagrożenia przewidzianego w przepisie określającym dane przestępstwo. (…) Posłużenie się w dalszej części innymi wyrazami tj. «grożącą karą», wskazuje, iż chodzi o inne znaczenie tego zwrotu, bez uzasadnionych powodów bowiem nie powinno się przypisywać różnym terminom tego samego znaczenia; zakłada się, iż w języku prawnym nie ma synonimów. jeżeli zwrot « zagrożenie karą» użyty na początku analizowanego przepisu, oznacza karę przewidzianą w sankcji określonego przepisu, to sformułowanie «grożąca karą» zawarte w jego końcowym fragmencie wskazuje, iż chodzi o karę jakiej można się spodziewać dla danego sprawcy (R.A. Stefański, Glosa do postanowienia SN z 19.11.1996 r., IV KZ 119/96, OSP 1997/4 s. 176-178). [R. A Stefański Kodeks postępowania karnego. Tom II. Komentarz do art. 167-296 pod red. R. A. Stefańskiego i S. Zablockiego – art. 258].

Streszczając pogląd R. A Stefańskiego, samo postawienie ks. Olszewskiemu zarzutu popełnienia przestępstwa zagrożonego karą 8 lat pozbawienia wolności, a choćby wyższą nie może stanowić samodzielnej przesłanki zastosowania tymczasowego aresztowania. Aby tymczasowe aresztowanie było zgodnie z prawem prokurator powinien ponadto wykazać, wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa, a także to, iż jego okoliczności uzasadniają przypuszczenie, iż ks. Olszewski dostanie najwyższy możliwy wymiar kary za zarzucany mu czyn, a zatem nie istnieją żądne okoliczności łagodzące i wyłącznie okoliczności obciążające. Powołanie się przez sąd na wysokie ustawowe zagrożenie karą będzie zatem stanowiło naruszenie art. 258 § 2 Kodeksu postępowania karnego.

Nie można również tracić z pola widzenia treści art. 249 § 1 Kodeksu postępowania karnego, z którego wynika, iż warunkiem zastosowania środków zapobiegawczych, a wśród nich tymczasowego aresztowania, jest wynikające ze zgromadzonego materiału dowodowego wysokie prawdopodobieństwo, iż oskarżony popełnił przestępstwo. o ile zatem już z opisu czynu zabronionego uzasadniającego wniosek o tymczasowe aresztowanie wynika, iż czyn popełniony przez oskarżonego nie stanowił przestępstwa tymczasowe aresztowanie nie może być stosowane.

Innymi słowy prokurator doskonale wie, iż w sprawie ks. Olszewskiego nie zachodzą przesłanki zastosowania tymczasowego aresztowania określone w art. 258 § 1 pkt 1 Kodeksu postępowania karnego (uzasadniona obawa ucieczki, zwłaszcza gdy nie można ustalić tożsamości oskarżonego lub nie ma on w Polsce miejsca stałego pobytu), ani w art. 258 § 1 pkt 2 Kodeksu postępowania karnego (uzasadniona obawa, iż oskarżony będzie nakłaniał do składania fałszywych zeznań albo w inny bezprawny sposób utrudniał postępowanie karne). Żaden ze zgromadzonych dowodów nie wskazuje na istnienie ustawowych przesłanek tymczasowego aresztowania, co skłoniło prokuratora do zmiany kwalifikacji prawnej czynu, aby możliwe było skorzystanie z domniemania potrzeby zastosowania tymczasowego aresztowania wynikającej z wysokiej grożącej kary pozbawienia wolności.

Błędna kwalifikacja czynu w celu przedłużenia aresztu wydobywczego jako powszechna praktyka organów ścigania

Fakt wykorzystywania kwalifikacji prawnej czynu przez organy ścigania do bezprawnego uzyskiwania w sądach przedłużenia tymczasowego aresztowania jest powszechnie znany.

Na temat problemu oportunistycznego stawiania podejrzanym w postępowaniu karnym zarzutu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej (analogiczne wysokie zagrożenie karą pozbawienia wolności) jedynie w celu zastosowania lub przedłużenia tymczasowego aresztowania wypowiadali się Autorzy publikacji książkowych i internetowych. Monika Hensler napisała: „Zwrócić należy uwagę, iż postawienie takiego zarzutu w praktyce równoznaczne jest ze skierowaniem do sądu wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania z uwagi na istnienie uzasadnionej obawy matactwa i wyłącza po stronie oskarżyciela publicznego konieczność dalszego argumentowania zasadności stosowania najsurowszego środka zapobiegawczego. Z tego powodu istnieje zagrożenie nadużywania przez organy ścigania stawiania podejrzanym zarzutu z art. 258 k.k., choćby wtedy gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego nie do końca wynika, aby sprawca zrealizował swoim zachowaniem znamiona tego czynu zabronionego.”[https://www.filipiakbabicz.com/tymczasowy-areszt/stosowanie-tymczasowego-aresztowania-przy-zarzucie-udzialu-w-zorganizowanej-grupie-przestepczej/ ]

Piotr Kardas w „Problem tymczasowego aresztowania na tle aktualnych wymagań teorii i praktyki. Rozważania o praktycznym wymiarze stosowania przepisów dotyczących tymczasowego aresztowania.” Warszawa 2024 jeszcze dobitniej napisał: „Dodać należy, iż w praktyce stosowania prawa stosunkowo często przesłanka określona w art. 258 § 2 KPK występuje wraz z kwalifikacją zarzucanego czynu na podstawie art. 258 KK z zarzutem popełnienia przestępstwa udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw lub przestępstw skarbowych. Wiąże się to z przyjmowanym powszechnie w orzecznictwie domniemaniem tzw. obawy matactwa. To powoduje, iż tymczasowe aresztowanie stosowane jest na podstawie dwóch domniemań, w zasadzie uniemożliwiających przeprowadzenie przeciwdowodu. Jednoznacznie wskazuje się na takie rozumienie powyższej okoliczności w orzecznictwie, podkreślając, iż „(...) nie potrzeba wykazywać konkretnych dowodów, które przemawiałyby za podejmowaniem przez nich działań stanowiących bezprawne utrudnianie postępowania, co z reguły jest wymagane przy przesłance z art. 258 § 1 pkt 2 KPK”. Opisany powyżej układ procesowy nie ma bynajmniej charakteru hipotetycznego. Każdy, kto zetknął się z praktyką stosowania prawa, bez najmniejszych trudności przytoczy z własnej obserwacji (uczestniczącej) szereg przykładów, kiedy tymczasowe aresztowanie stosowane było w takim układzie z lakonicznym, standardowym, przeklejanym bez większej refleksji uzasadnieniem. Tymczasem choćby podważenie (w związku ze stwierdzeniem dużego prawdopodobieństwa popełnienia przestępstwa) domniemania niewinności oraz wskazanie, iż podstawą takich wniosków jest zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnienie przestępstw lub przestępstw skarbowych, w żaden sposób nie przesądza równoczesnego obalenia domniemania braku zagrożenia ze strony podejrzanego (oskarżonego) naruszeniem określonych dóbr w przyszłości”.

Związek pomiędzy nieadekwatnym do stanu faktycznego zarzutem, a koniecznością przedłużenia okresu tymczasowego aresztowania w tej konkretnej sprawie dostrzega również obrońca ks. Olszewskiego: „Jedynym wytłumaczeniem, dlaczego prokuratura tak lansuje zarzut, jest to, iż do 10 czerwca prokurator musi złożyć wniosek, o ile chciałby żądać przedłużenia tymczasowego aresztowania dla księdza Michała Olszewskiego.https://www.radiomaryja.pl/informacje/ks-m-olszewski-uslyszal-dwa-nowe-zarzuty-dot-prania-pieniedzy-mec-k-wasowski-jak-mozna-wyprac-czyste-pieniadze-musza-to-byc-brudne-pieniadze-jezeli-pieniadze-pochodza-z-fun/ . Zacytowane powyżej publikacje wskazują, iż ocena mec. Wąsowskiego nie jest jedynie założoną przez niego linią obrony, ani próbą wprowadzenia w błąd opinii publicznej, ale opiera się na znajomości praktyki organów ścigania w innych sprawach.

Oczywiście obrońca ks. Olszewskiego oraz sam ksiądz, zgodnie z art. 252 § 1 Kodeksu postępowania karnego na postanowienie w przedmiocie środka zapobiegawczego przysługuje zażalenie. Art. 252 § 3 Kodeksu postępowania karnego przewiduje natomiast, iż zażalenie na postanowienie w przedmiocie tymczasowego aresztowania sąd rozpoznaje niezwłocznie nie później jednak niż przed upływem 7 dni od przekazania go sądowi wraz z niezbędnymi aktami sprawy. Niezależnie od możliwości zaskarżenia postanowienia o przedłużeniu tymczasowego aresztowania środek zapobiegawczy powinien być niezwłocznie uchylony o ile ustaną przyczyny jego stosowania, o czym stanowi art. 253 § 1 Kodeksu postępowania karnego.

Tyle teoria. W praktyce członkowie Stowarzyszenia „Iustitia”, które było określane przez Polskie Radio jako skrajnie upolitycznione https://polskieradio24.pl/artykul/3253259,kuriozalny-wyrok-w-gdansku-czlonek-iustitii-nakazal-europosel-pis-przeprosic-pomaske mają niebywałe szczęście w losowaniach dotyczących spraw politycznych. Art. 47a Prawa o ustroju sądów powszechnych stanowi wprawdzie, iż sprawy są przydzielane sędziom losowo, jednakże rzetelność losowań budziła wątpliwości choćby lewicowej Sieci Obywatelskiej Watchdog https://siecobywatelska.pl/przelom-w-kontroli-losowania-sedziow-do-spraw/

przez cały czas aktualne pozostają pouczenia Majora Płuta kierowane do Sędziego (!) Soplicy:

„– A czy czytał Sędzia żółtą księgę? – spytał Major.

– Co to jest?

– Księga warta więcej niż wasze prawa i statuty. A w niej co chwila: stryczek, Sybir, chłosta. To jest księga ustaw wojennych. Znana w całej Litwie. Dlatego teraz za podobne zatargi pójdziecie na roboty na Sybir.

– Odwołam się do gubernatora.

– A odwołuj się, gdzie tam chcesz. choćby do Imperatora. Wiesz, iż imperator, gdy zatwierdza te zarządzenia, czasami jest tak łaskawy, iż dwukrotnie powiększa karę. A i na was pewnie znajdę jakiś kruczek.(…)”

Co możemy zrobić w tej sprawie?

Solidarni 2010 na swojej stronie internetowej apelowali o wysyłanie listów do ks. Michała Olszewskiego oraz udział w modlitwie pod Aresztem Śledczym Warszawa – Służewiec w Warszawie https://solidarni2010.pl/44030-jestesmy-solidarni-z-ksiedzem-olszewskim-dolacz-do-modlitwy-pod-aresztem-wyslij-list.html?PHPSESSID=e16644494d5b4ae505268a1089cc8e17 Podobną akcję dwa dni później zorganizowała Gazeta Polska Codziennie https://gpcodziennie.pl/823325-wesprzyj-ks-olszewskiego-wyslij-list.html

O ile nie można, siedząc za klawiaturą komputera ocenić skuteczności akcji pisania listów, tym bardziej po upływie prawie trzech miesięcy od jej ogłoszenia (czy przez cały czas pamiętamy o ks. Olszewskim?), to wydaje się niewątpliwe, iż sam ks. Olszewski i jego obrońca mec. Wąsowicz są przekonani o potrzebie przypominania o tej sprawie oraz wywierania presji medialnej https://dorzeczy.pl/opinie/580932/ks-wasowski-najwazniejsza-jest-presja-medialna.html

Niezależnie od zasadności stawianych ks. Olszewskiemu zarzutów, o jego losie zdecyduje sąd. Nie wiadomo, czy sędzią orzekającym w sprawie będzie, tak jak w przypadku tymczasowego aresztowania duchownego sędzia Piotr Kluz, były wiceminister w rządzie Donalda Tuska, wobec bezstronności którego istniały tak daleko idące wątpliwości, iż dziennikarze skierowali list otwarty w sprawie jego wyłączenia ze sprawy. https://dorzeczy.pl/kraj/580332/list-dziennikarzy-w-obronie-ks-michala-olszewskiego.html Sędzia Piotr Kluz nie skorzystał z możliwości wyłączenia się z rozpoznania sprawy na podstawie art. 41 § 1 Kodeksu postępowania karnego, ze względu na istnienie okoliczności wywołujących uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności.

Uczestnictwo organizacji społecznej w postępowaniu karnym

Art. 90 § 1 Kodeksu postępowania karnego umożliwia organizacji społecznej zgłoszenie swojego udziału w postępowaniu toczącym się przed sądem o ile zachodzi potrzeba ochrony interesu społecznego lub interesu indywidualnego, objętego zadaniami statutowymi tej organizacji, w szczególności ochrony wolności i praw człowieka. Ustawodawca postanowił, iż organizacja społeczna może wziąć udział dopiero w toczącym się postępowaniu sądowym, a zatem po zakończeniu postępowania przygotowawczego (na tym etapie znajduje się w tej chwili sprawa ks. Olszewskiego) i wniesieniu do sądu aktu oskarżenia. Krzysztof Eichstedt stwierdza: „Literalna wykładnia komentowanego przepisu jednoznacznie wskazuje, iż organizacja społeczna poprzez swojego przedstawiciela może działać tylko w stadium postępowania sądowego. Jego obecności przepisy nie przewidują we wcześniejszym stadium, tj. w fazie postępowania przygotowawczego.” [K. Eichstedt w: Świecki Dariusz (red.), Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom I. Art. 1–424, wyd. VII Opublikowano: WKP 2024]. Ryszard Stefański w komentarzu do art. 90 Kodeksu postępowania karnego stwierdza wprawdzie, że: „Nie ma przeszkód do zgłoszenia udziału już w toku postępowania przygotowawczego, które podlega rozpoznaniu przez sąd po wpłynięciu aktu oskarżenia” [Stefański Ryszard A. (red.), Zabłocki Stanisław (red.), Kodeks postępowania karnego. Tom I. Komentarz do art. 1-166 Opublikowano: WKP 2017], jednakże przystąpienie organizacji społecznej do procesu karnego służy głównie umożliwieniu jej wypowiadania przez jej przedstawicieli poglądów co do toczącej się sprawy oraz możliwości udziału w rozprawach, co nie jest możliwe na etapie postępowania przygotowawczego. Jedynym zatem skutkiem zgłoszenia przez organizację społeczną (np. fundację, stowarzyszenie) udziału przed zakończeniem postępowania przygotowawczego mogłoby być wywieranie presji na prokuratora, ponieważ do czasu wniesienia aktu oskarżenia do sądu organizacja społeczna nie może dokonać żadnej czynności procesowej.

Zgłoszenie udziału w postępowaniu sądowym powinno być starannie przygotowane, obowiązkiem organizacji społecznej jest wskazanie interesu społecznego lub indywidualnego, objętego zadaniami statutowymi tej organizacji oraz wskazanie przedstawiciela, który ma reprezentować organizację społeczną w postępowaniu. Obowiązkowymi załącznikami do zgłoszenia udziału w postępowaniu karnym są odpis statutu organizacji (z którego powinno wynikać, iż jej celem statutowym jest interes społeczny lub indywidualny, którego ma nastąpić w postępowaniu oraz pisemne upoważnienie dla przedstawiciela organizacji, który ma ją reprezentować w postępowaniu.

Konieczność starannego przygotowania zgłoszenia organizacji społecznej udziału w postępowaniu jest uzasadniona tym, iż postanowienie o odmowie dopuszczenia do udziału w postępowaniu nie jest zaskarżalne, co potwierdza Krzysztof Eichaedt: „Ani postanowienie sądu o dopuszczeniu organizacji społecznej do udziału w postępowaniu sądowym, ani postanowienie negatywne nie podlegają zaskarżeniu.” [Świecki Dariusz (red.), Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom I. Art. 1–424, wyd. VII Opublikowano: WKP 2024]. W przypadku gdyby sąd uznał, iż organizacja społeczna, w zakresie swojego działania nie ma interesu społecznego, ani indywidualnego, który ma być chroniony w tym postępowaniu nie jest możliwa polemika z tym zapatrywaniem sądu poprzez wniesienie odwołania. Nie wyklucza to jednak złożenia wniosku o udział w postępowaniu przez inną organizację, która w swoich celach statutowych ma wyraźnie wymienioną ochronę wolności i praw człowieka.

Biczyk z piasku – poręczenie osoby godnej zaufania

Gdy czytamy życiorys św. Maksymiliana możemy trafić na wzmiankę o dwudziestu zakonnikach z Niepokalanowa, którzy ofiarowali się jako zakładnicy za jego uwolnienie: „28 maja przewieziono o. Kolbe z Pawiaka do Oświęcimia. Wcześniej, pod koniec lutego, dwudziestu współbraci ofiarowało się za zakładników w zamian za uwolnienie przyszłego świętego. Nie udało się odwrócić przeznaczenia. Pisana mu była korona męczeństwa.” [https://przystanekhistoria.pl/pa2/tematy/kosciol/94501,Rycerz-Niepokalanej.html] Kościół czci jako błogosławione siostrę Marię Stellę z Towarzyszkami, które ofiarowały się za 120 mieszkańców Nowogródka w czasie niemieckiej okupacji i poniosły śmierć 1 sierpnia 1943 roku. [https://pl.wikipedia.org/wiki/11_m%C4%99czennic_z_Nowogr%C3%B3dka ]

Współczesność, a tym bardziej obowiązujący Kodeks postępowania karnego nie wymaga od nas tak wielkiej ofiary.

Tymczasowe aresztowanie nie jest oczywiście jedynym środkiem zapobiegawczym przewidzianym przez Kodeks postępowania karnego. Pozostałymi środkami zapobiegawczymi są: poręczenie majątkowe, poręczenie społeczne (pracodawcy, kierownika szkoły, której oskarżony jest uczniem lub studentem, organizacji społecznej, której oskarżony jest członkiem, zespołu, w którym oskarżony uczy się lub pracuje) oraz poręczenie osoby godnej zaufania. Niestety jak zauważa Konrad Mielczarek: „Warunkiem wystąpienia z poręczeniem przez którykolwiek ze wskazanych podmiotów jest przynależność do nich oskarżonego, co uzasadnione jest koniecznością zapewnienia sobie realnego wpływu na jego zachowanie.” [K. Mielczarek w: Prawo karne procesowe dla sędziów, prokuratorów, obrońców i pełnomocników Warszawa 2024] Teoretycznie organizacja społeczna taka jak fundacja czy stowarzyszenie mogłaby podjąć uchwałę o przyjęciu w poczet członków ks. Olszewskiego lub jakiegokolwiek innego więźnia politycznego, a następnie po uzyskaniu jego zgody (trudno wyobrazić sobie, aby stowarzyszenie przymusowo przyjęło w poczet swoich członków np. Donalda Tuska), podjęło kolejną uchwałę o udzieleniu poręczenia. Praktyka taka mogłaby jednak nie spotkać się z uznaniem prokuratora przyjmującego poręczenie, ponieważ jak wskazuje K. Mielczarek: „Słusznie podnosi się, iż poręczający kolektyw nie może mieć charakteru dorywczego i okazjonalnego” [K. Mielczarek w: Prawo karne procesowe dla sędziów, prokuratorów, obrońców i pełnomocników Warszawa 2024].

Nie ma natomiast przeszkód, aby poręczenia za ks. Olszewskiego udzieliła osoba godna zaufania, na co pozwala art. 272 Kodeksu postępowania karnego. Mimo iż pojęcie osoby godnej zaufania jest nieprecyzyjne wydaje się oczywiste, iż ocena tego przymiotu powinna być dokonana na podstawie kryteriów obiektywnych. K. Mielczarek komentuje: „Z inicjatywą występuje osoba, która chce poręczyć za oskarżonego. Poręczenia może udzielić wyłącznie osoba fizyczna pełnoletnia. Godną zaufania jest niewątpliwie osoba, która w powszechnym odczuciu (obiektywnie) cieszy się zaufaniem co najmniej lokalnej społeczności, np. sołtys, radny, proboszcz, nauczyciel, lekarz, emerytowany policjant.” [K. Mielczarek w: Prawo karne procesowe dla sędziów, prokuratorów, obrońców i pełnomocników Warszawa 2024]. Poręczenia osobistego za aresztowanego Bartłomieja Misiewicza udzielił o. Tadeusz Rydzyk https://www.radiomaryja.pl/informacje/poreczenie-osobiste-dyrektora-radia-maryja-ws-bartlomieja-misiewicza/

Chociaż moja wiedza może być niepełna, nie czytałem, aby za ks. Michała Olszewskiego próbował poręczyć którykolwiek z parlamentarzystów albo prawicowych dziennikarzy, którzy wcześniej wyrażali oburzenie nierzetelnym rozpatrzeniem wniosku o tymczasowe aresztowanie. Posłowie największej opozycyjnej partii nie ustawiają się w kolejce przed Aresztem Śledczym Warszawa – Służewiec by sprawować interwencję poselską tak, jak miało to miejsce w przypadku Mariusza Kamińskiego https://www.pap.pl/aktualnosci/poslowie-pis-rozmawiali-z-dyrektorem-aresztu-sledczego-pytali-o-warunki-pobytu Odpowiedź na pytanie, czy interweniowaliby, gdybyśmy to my znaleźli się bezpodstawnie w areszcie wydaje się niestety równie oczywista jak na pytanie o skuteczność zażalenia na postanowienie o tymczasowym aresztowaniu we współczesnej Polsce.

B.L.

Idź do oryginalnego materiału