Czy minister Kierwiński wypowiedział posłuszeństwo premierowi Tuskowi?

Kilka dni temu Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Marcin Kierwiński powiedział: „Mamy coraz więcej prób nielegalnego przełamania granicy polsko-białoruskiej i wtargnięcia na terytorium Polski. Nikt nie ma wątpliwości, iż szlak migracyjny przez Białoruś do Polski to sztuczny szlak wytworzony przez służby białoruskie". Jakby tego było mało na oficjalnej konferencji prasowej minister Kierwiński zadeklarował: „W najbliższych dniach przedstawione zostaną propozycje poprawy zabezpieczeń na granicy z Białorusią, by skuteczna była tam walka z nielegalną migracją”. Czyż mowa o przełamywaniu granicy, o wtargnięciu na terytorium Polski, o szlaku wytworzonym przez białoruskie służby, wreszcie o WALCE z nielegalną migracją nie jest obrzydliwą, ponurą propagandą wymierzoną w biednych ludzi, który potrzebują pomocy? Minister stwierdził też, iż „jeżeli ktoś w sposób nielegalny przekracza granicę, MUSI BYĆ reakcja Straży Granicznej”. Następnie zadeklarował: „Rozpoczynamy proces wzmacniania zapory na granicy: więcej elektroniki, optoelektroniki i specjalne zabezpieczenia. Musimy to zrobić, ponieważ ten proceder instrumentalizacji migracji będzie z nami przez wiele lat”.

prawdopodobnie za chwilę Iwona Hartwich zaapeluje do Kierwińskiego: „Wpuście w końcu tych ludzi do Polski! Kim są ustali się później!”. Barbara Kurdej-Szatan napisze w mediach społecznościowych „Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę!!! Mordercy!!!”. Agnieszka Holland nakręci film pokazujący walkę z nielegalną migracją prowadzoną przez Straż Graniczną na polecenie ministra Kierwińskiego. Wreszcie premier Donald Tusk prawdopodobnie zdymisjonuje niepokornego ministra, ministra, który wbrew premierowi rządu, wbrew swojemu bezpośredniemu przełożonemu, podjął działania wymierzone w ludzi, w obronę których Donald Tusk osobiście się zaangażował. Żadne oskarżenia ze strony opozycji, ze strony tak krytycznej wobec Tuska Zjednoczonej Prawicy nie podważyły autorytetu szefa obecnego rządu tak jak wypowiedzi i działania jego podwładnego, ministra Kierwińskiego.

Ale może jest inaczej. Może to Marcin Kierwiński będąc Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji adekwatnie rozpoznał rzeczywiste zagrożenie ze strony atakujących polską granicę migrantów? Może też celebryci zrozumieli powagę sytuacji i poczuli się osobiście zagrożeni? Może to nie minister Kierwiński powinien być zdymisjonowany, tylko Donald Tusk powinien być odsunięty raz na zawsze od polskiej polityki? Trudno sobie wyobrazić, by premierem polskiego rządu był człowiek, który ludzi nielegalnie przełamujących granicę naszego państwa uważa za biednych ludzi szukających swojego miejsca na ziemi, szukających swojego Lebensraum, szukających swojej przestrzeni życiowej.

Marcin Bogdan