Czy Hołownia był szantażowany?

7 godzin temu

Czy premier Donald Tusk próbował wywrzeć presję na marszałku Sejmu Szymonie Hołowni, by opóźnić zaprzysiężenie Karola Nawrockiego? Takie sugestie padły w najnowszym odcinku podcastu „Polityczny WF”, prowadzonego przez Piotra Witwickiego i Marcina Fijołka. Według ich ustaleń, Hołownia miał otrzymać „bardzo wyraźną propozycję” od szefa rządu, by przesunąć termin uroczystości.

– Albo wrzucić scenariusz, który przedstawił prof. Andrzej Zoll: jest Zgromadzenie Narodowe, Hołownia je otwiera, ale po dwóch minutach mówi: „Zarządzam przerwę” – relacjonował Fijołek, dodając, iż motywem miałoby być ponowne przeliczanie głosów lub zawieszenie ogłoszenia zwycięzcy wyborów prezydenckich.

Hołownia odmówił. Tusk się zirytował?

Według prowadzących podcast, Hołownia ostatecznie nie zgodził się na propozycję Tuska, co miało wywołać dodatkowe napięcia między Koalicją Obywatelską a Trzecią Drogą. W tle miały pojawić się też spotkania lidera Polski 2050 z Jarosławem Kaczyńskim – jak przyznał sam Hołownia, odbyły się dwie takie rozmowy, w domu Adama Bielana, z których pierwsza miała miejsce pod koniec czerwca.

– jeżeli połączyć kropki, to spotkanie miało miejsce w momencie największej awantury wokół wyborów i nacisków, by marszałek Sejmu wykonał gest opóźniający ogłoszenie zwycięstwa Karola Nawrockiego – komentował Fijołek.

Poboży: to metoda Donalda Tuska

Do tych informacji odniósł się na antenie Polsat News doradca prezydenta Andrzeja Dudy, Błażej Poboży.

– Prawdopodobnie Hołownia był po prostu naciskany przez Donalda Tuska, a może choćby szantażowany – powiedział w programie „Śniadanie Rymanowskiego”. Jak dodał, to „znana metoda działania premiera”.

Cała sprawa wywołała ożywioną dyskusję w studiu. Komentatorzy zwracali uwagę na polityczne napięcia w obozie rządzącym oraz możliwe konsekwencje, jakie mogłoby mieć opóźnienie zaprzysiężenia nowego prezydenta.

Na podst. Polsat News

Idź do oryginalnego materiału