W Wielkiej Brytanii trwa poważna debata nad przyszłością ochrony życia nienarodzonych dzieci. Izba Gmin przegłosowała propozycję, która może doprowadzić do całkowitego zniesienia odpowiedzialności karnej za aborcję – choćby do ostatniego dnia ciąży. To poważny krok w stronę jeszcze większego przyzwolenia na odbieranie życia bezbronnych dzieci w łonie matki.
Alithea Williams z Towarzystwa Ochrony Dzieci Nienarodzonych (SPUC) nie kryje zaniepokojenia:
„Jesteśmy przerażeni, iż posłowie zagłosowali za tą skrajną i barbarzyńską propozycją. jeżeli klauzula ta wejdzie w życie, kobieta, która dokona aborcji w dowolnym momencie ciąży, choćby tuż przed porodem, nie popełni przestępstwa.”
Jak zauważa Williams, w Wielkiej Brytanii obowiązuje już bardzo liberalne prawo aborcyjne, które pozwala co roku na zabicie około 300 000 nienarodzonych dzieci. Nowa propozycja usuwa choćby te minimalne ograniczenia, które dotąd istniały. Jej zdaniem, jest to rezultat działań lobby aborcyjnego, które wcześniej doprowadziło m.in. do umożliwienia aborcji farmakologicznej bez nadzoru lekarza – poprzez wysyłkę tabletek pocztą.
„Przypadki kobiet ściganych za aborcję, których liczba sięga zaledwie kilku, są wynikiem polityki, którą lobby to forsowało – wysyłania kobietom tabletek aborcyjnych pocztą, bez konieczności stawienia się w placówce medycznej”
– mówi. Dodaje też, iż zmiana ta została uchwalona bez realnej debaty i nie była częścią oficjalnego programu rządu.
Co istotne, większość Brytyjczyków wcale nie popiera tak radykalnych zmian. Jak wskazują najnowsze badania, aż 62% mieszkańców Wielkiej Brytanii uważa, iż nielegalna aborcja powinna pozostać przestępstwem – w trosce o dobro zarówno dzieci nienarodzonych, jak i kobiet znajdujących się w trudnych sytuacjach.
Obrońcy życia apelują teraz do Izby Lordów, aby nie dopuściła do wejścia w życie nowego przepisu.
„Nigdy nie zaakceptujemy prawa, które naraża kobiety na niebezpieczeństwo i pozbawia nienarodzone dzieci wszelkich praw”
– zaznacza Alithea Williams.
Swój głos w tej sprawie zabrał także Kościół katolicki. Arcybiskup John Sherrington, odpowiedzialny w episkopacie Anglii i Walii za kwestie obrony życia, podkreślił, iż decyzja parlamentu budzi poważne obawy.
„Nasze zaniepokojenie wynika z naszego współczucia zarówno dla matek, jak i nienarodzonych dzieci”
– zaznaczył.
Hierarcha zwrócił uwagę na jeszcze jeden problem – kobiety mogą być jeszcze bardziej narażone na przymus, manipulację i samotność w podejmowaniu decyzji o aborcji. „Aborcja jest często wybierana z powodu problemów osobistych, z jakimi boryka się kobieta, a także braku odpowiedniego wsparcia i porad. Uchwalenie nowej klauzuli spowoduje, iż kobiety będą bardziej samotne, bezbronne i odizolowane” – ostrzega arcybiskup.
Każde życie ma niezbywalną wartość – od poczęcia aż do naturalnej śmierci. W imieniu wspólnoty wierzących abp Sherrington zapewnia:
„Nie opuścimy kobiet w ciąży i ich nienarodzonych dzieci w najtrudniejszym momencie ich życia. Dziękuję wszystkim osobom w Kościele i poza nim, które podzielają to zaangażowanie i przez cały czas służą rodzicom w potrzebie oraz ich dzieciom. Kontynuujmy modlitwę i powierzmy życie tych kobiet, dzieci, ich rodzin i wszystkich, którzy je wspierają, opiece Matki Bożej”.
jb
Źródło: opoka.org.pl