Ukraina otrzymała w 2025 r. 850 tys. pocisków w ramach czeskiej inicjatywy amunicyjnej, poinformowało w czwartek czeskie ministerstwo obrony. 320 tys. z nich to najbardziej potrzebne na polu walki pociski kalibru 155 mm. Inicjatywę firmowaną przez Pragę krytykuje czeska opozycja.
Sens inicjatywy, w której finansowaniu uczestniczy kilkanaście państw, zakwestionował w niedawnym wywiadzie dla agencji Reuter były premier i lider opozycyjnego ruchu ANO Andrej Babisz. To jego formacja ma największe szanse na zwycięstwo w zapowiedzianych na początek października wyborach parlamentarnych.
Babisz zapowiedział, iż jeżeli obejmie władzę, to zrezygnuje z inicjatywy amunicyjnej, która jest jego zdaniem nieprzejrzysta i zbyt kosztowna. Zdaniem byłego premiera odpowiedzialność za nią mógłby przejąć Sojusz Północnoatlantycki (NATO).
Krytykę Babisza i jego pomysł odrzucili premier Petr Fiala oraz minister obrony Jana Czernochova. Ich zdaniem rezygnacja z inicjatywy zagrażałaby bezpieczeństwu państwa i mogłaby zaszkodzić międzynarodowej reputacji Czech.
Czescy politycy stwierdzili w tym tygodniu, iż Praga nie przyłączy się do inicjatywy kupna amerykańskiej broni przez kraje NATO. Decyzję wytłumaczyli organizacją i realizacją zakupów amunicji.
Źródło: PAP / Piotr Górecki, Praga
„Zobaczycie, co się wydarzy”. Trump reaguje na rosyjski atak, który dosięgnął szpitala w Charkowie