1 godzina temu
Prezydent Czech Petr Pavel mianował miliardera i lidera populistycznej partii ANO Andreja Babiša na premiera. Oznacza to powrót Babiša do władzy po czterech latach.
Rząd Andreja Babiša, który ma zostać utworzony w przyszłym tygodniu zastąpi u władzy proukraiński, centroprawicowy gabinet Petra Fiali. 71-letni Babiš wraca na stanowisko szefa rządu po czterech latach w opozycji.
W tym czasie partia ANO opuściła Partię Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy (ALDE) i grupę Odnowić Europę w Parlamencie Europejskim i współtworzyła w PE nową frakcję Patrioci dla Europy.
ANO, która wygrała październikowe wybory, będzie współrządzić ze skrajnie prawicową, antyunijną i prorosyjską partią Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD) oraz ugrupowaniem Kierowcy dla Siebie, którego głównym postulatem jest odejście od obecnej unijnej polityki klimatycznej.
Podczas uroczystości prezydent Petr Pavel zaapelował do Babiša, aby jego rząd utrzymywał silne relacje z UE i NATO. – Musimy rozwiązać szereg kwestii, które nie będą przyjemne dla społeczeństwa, które będą wymagały nie tylko wizji, ale też odwagi, które będą wymagały, by nie kwestionować naszego członkostwa w UE i NATO, oraz konstruktywnego podejścia – powiedział.
Zmniejszenie pomocy dla Ukrainy
Andrej Babiš oznajmił, iż chce bronić czeskich interesów w kraju i za granicą. Zapewnił, iż rząd powstanie na czas, by jako premier mógł on wziąć udział w szczycie Rady Europejskiej w dniach 18–19 grudnia.
– Będziemy proponować, aby UE zajęła się również innymi sprawami, nie tylko pomocą dla Ukrainy, ale także kwestiami energii, podatku VAT i wycieków taryfowych – powiedział Babiš, dodając, iż UE „za bardzo troszczy się o wydatki, a zbyt mało o dochody”.
Babiš wielokrotnie krytykował unijne instytucje, zauważa agencja Reutera. Czeski premier woli bezpośrednio kontaktować się z przywódcami państw w Radzie Europejskiej. Zapowiedział, iż odrzuci unijną politykę migracyjną oraz plan rozszerzenia opłat za emisje CO₂ na ogrzewanie gospodarstw domowych i paliwa samochodowe.
Zobowiązał się ponadto ograniczyć pomoc wojskową dla Ukrainy z budżetu państwa i zasugerował, iż nowy rząd może zakończyć czeską tzw. inicjatywę amunicyjną, w ramach którego Czechy pozyskiwały dotychczas amunicję dużego kalibru dla Ukrainy z całego świata.
Babiš twierdził, iż program był mało przejrzysty i kosztował za dużo. Nie opowiedział się jednak jednoznacznie w sprawie przyszłości inicjatywy, mimo iż cieszy się ona silnym poparciem prezydenta.
Nowy-stary premier ogłosił w ubiegłym tygodniu, iż przeniesie swój główny majątek – Agrofert, grupę ponad 200 firm z branży chemicznej, spożywczej, rolniczej i innych sektorów – do struktury powierniczej, aby rozwiązać konflikt interesów, który miałby jako szef rządu. Po jego śmierci holding miałyby przejąć jego dzieci.
Zarzuty wobec Babiša dotyczą też unijnych dotacji w wysokości 2 mln euro na budowę centrum konferencyjno-rozrywkowego pod Pragą, które to pieniądze według prokuratury Babiš pozyskał w sposób niezgodny z prawem.
Ostatecznie zwrócił on pieniądze, ale przez cały czas zaprzecza jakimkolwiek nieprawidłowościom. Sąd apelacyjny uchylił jego uniewinnienie i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy, jednak Babiš może uniknąć ponownego procesu, jeżeli parlament, kontrolowany przez jego sojuszników, zagłosuje przeciwko uchyleniu mu immunitetu.
