„Czarny dzień dla Europy”. Wielkie oburzenie wśród sojuszników Ukrainy. „Dziś prezydent Trump zadzwonił do naszego wroga”

news.5v.pl 4 godzin temu

Zwolennicy Kijowa zareagowali szokiem i oburzeniem na oświadczenie prezydenta USA Donalda Trumpa, iż rozmawiał z Władimirem Putinem i „natychmiast rozpocznie z nim negocjacje” w sprawie wojny w Ukrainie.

Senator Adam Schiff, wieloletni krytyk Trumpa, który był głównym oskarżycielem w pierwszym procesie impeachmentu republikanina, nazwał prezydenta „świetnym dealmakerem — dla Kremla”.

„Dziś prezydent Trump zadzwonił do naszego wroga, Rosji, przed zadzwonieniem do naszego sojusznika, Ukrainy. Tymczasem jego sekretarz obrony wykluczył przyszłość Ukrainy w NATO i przywrócenie ukraińskiej suwerenności na jej własnych ziemiach. Nie owijajmy w bawełnę, co to oznacza: zrzeczenie się interesów Ukrainy i naszych własnych, jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji” — napisał w serwisie X.

„Czarny dzień dla Europy”

Trump powiedział, iż w „niezbyt odległej przyszłości” zamierza spotkać się z Putinem w Arabii Saudyjskiej. Będzie to ich pierwsze spotkanie od czasu inauguracji prezydenckiej republikanina.

Wysoka przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kaja Kallas wydała późnym wieczorem oświadczenie w imieniu grupy państw obejmującej Francję, Polskę, Niemcy, Hiszpanię, Włochy i Wielką Brytanię.

„Niepodległość i integralność terytorialna Ukrainy są bezwarunkowe” w momencie rozpoczęcia rozmów pokojowych. Naszym priorytetem musi być teraz wzmocnienie Ukrainy i zapewnienie jej solidnych gwarancji bezpieczeństwa” — napisała w oświadczeniu.

W ostrzejszym tonie wypowiedział się Marko Mihkelson, przewodniczący komisji spraw zagranicznych estońskiego parlamentu. „Dzisiejszy dzień może przejść do historii jako czarny dzień dla Europy” — napisał w serwisie X. Dodał, iż nadszedł czas, aby europejscy przywódcy „wzięli swój los we własne ręce”.

„To nie była dobra wojna”

Sekretarz obrony USA Pete Hegseth wezwał Ukrainę do tego, by porzuciła nadzieje na odzyskanie całego terytorium okupowanego przez Rosję. Jej powrót do granic sprzed 2014 r. nazwał „iluzorycznym celem”.

W środę Trump powtórzył słowa Hegsetha. Powiedział dziennikarzom w Białym Domu, iż odzyskanie przez Kijów całej ziemi jest „mało prawdopodobne”. — Część z nich wróci. Myślę, iż część z nich wróci, tak — dodał.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Były brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly skrytykował strategię negocjacyjną Trumpa. — Rozpoczęcie negocjacji od ustalenia, z czego jedna strona powinna zrezygnować, nie jest dobrym posunięciem. Sprawianie wrażenia, iż inwazja się opłaca, nie jest mocnym posunięciem. Reżimy uważnie się temu przyglądają — powiedział.

Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski przybrał dobrą minę do złej gry. — Wspólnie z USA planujemy kolejne kroki, aby powstrzymać rosyjską agresję i zapewnić trwały, niezawodny pokój. Jak powiedział prezydent Trump, zróbmy to — stwierdził, dodając, iż obaj przywódcy zgodzili się pozostać w kontakcie i zaplanować przyszłe spotkania.

Później jednak Trump odmówił odpowiedzi na pytanie, czy Kijów powinien odgrywać równą rolę w procesie pokojowym. — To interesujące pytanie — powiedział dziennikarzowi. — Myślę, iż oni muszą zawrzeć pokój. To nie była dobra wojna — dodał.

„Interes wszystkich demokracji”

Słowa Trumpa wywołały krytykę po obu stronach Atlantyku. Zwolennicy Kijowa potępili prezydenta USA za obwinianie Ukrainy za inwazję Rosji na jej terytorium.

Premier Polski Donald Tusk wezwał do ustanowienia „sprawiedliwego pokoju” oraz do tego, by Ukraina i Europa zasiadły do stołu z USA w celu podjęcia negocjacji.

— Wszystko, czego potrzebujemy to pokój. SPRAWIEDLIWY POKÓJ. Ukraina, Europa i Stany Zjednoczone powinny pracować nad tym razem. RAZEM” — napisał w serwisie X.

Kongresmenka z Ohio Marcy Kaptur nazwała Ukrainę „linią walki o wolność na kontynencie europejskim”. Powiedziała, iż Zełenski „musi prowadzić wszelkie negocjacje w imieniu swojego narodu”.

Bardziej pozytywnie do rozmowy Trumpa z Putinem nastawione są Węgry, które utrzymują bliskie relacje z Kremlem.

„Przez trzy lata żyliśmy w cieniu wojny i przez trzy lata mieliśmy nadzieję, iż wojna się skończy. Dzisiaj, dzięki rozmowie telefonicznej między Donaldem Trumpem i Władimirem Putinem, zbliżyliśmy się o duży krok do spełnienia tej nadziei — napisał węgierski minister spraw zagranicznych Pater Szijjarto na Facebooku.

Kandydatka kanadyjskich liberałów na premiera i wieloletnia obserwatorka Rosji Chrystia Freeland powiedziała, iż Ottawa „stoi niezłomnie po stronie Ukrainy”.

„Wspieranie ich leży w interesie wszystkich demokracji. Ukraina musi stać się pełnoprawnym członkiem NATO” — napisała w serwisie X.

Idź do oryginalnego materiału